Akademia: a może by tak do Bydgoszczy

baner_830_180-2Sporo pisałem ostatnio na Jawnych Snach w sprawie tego, co się dzieje w Łodzi, Krakowie czy innych Warszawach, pomijając taktownie to, co dzieje się np. w Bydgoszczy. A konkretniej – na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego, gdzie uruchamiamy (bo maczam w tym palce) nowy kierunek, który może okazać się szczególnie ciekawy dla graczy. Nazwa kierunku – humanistyka drugiej generacji. A jego ramach specjalność, którą nazwaliśmy GAMEDEC (zapożyczenie tytułu z cyklu Marcina Przybyłka za zgodą autora) – zajmująca się badaniem i projektowaniem wszelkiego rodzaju gier.

Zanim przejdziemy do kwestii gier, kilka słów o idei humanistyki drugiej generacji (w skrócie H2.0). Idea kierunku wyszła od prof. Mariusza Zawodniaka, polonisty z UKW, który zwrócił uwagę na to, jak dobrze byłoby połączyć tradycyjną edukację humanistyczną z wykształceniem w zakresie nowych mediów. Początkowo planowane były trzy specjalności: pisarstwo i edytorstwo komputerowe, dziennikarstwo internetowe i media społecznościowe oraz społeczeństwo informacji i cyfryzacji. W końcu, kiedy do ekipy H2.0 dołączył też dr Michał Mochocki, narodziła się specjalizacja czwarta – zajmująca się teorią i praktyką tworzenia gier, od karcianek i planszówek, przez papierowe RPGi po gry cyfrowe. Michał (jeden z założycieli Polskiego Towarzystwa Badania Gier, w którego zarządzie pełni od pół dekady funkcję sekretarza; jeden z organizatorów cyklicznej konferencji „Kulturotwórcza funkcja gier”, czyli, jak wiedzą ludolodzy, najbardziej zasłużonej polskiej konferencji o grach; członek rady redakcyjnej pisma „Homo Ludens”; współautor drugiej edycji systemu RPG Dzikie Pola; organizator LARPów o tematyce sarmackiej; ludolog z dorobkiem, ale też – przede wszystkim – bardzo doświadczony praktyk projektowania gier), choćby ze względu na długość i zawartość właśnie zamkniętego nawiasu, stanowił dla mnie gwarancję, że to projekt, w który warto się włączyć. Co też uczyniłem.

Na czym, w skrócie, polega GAMEDEC (siłą rzeczy będę się skupiał na badaniu i projektowaniu gier komputerowych)? Otóż chodzi nam o to, żeby nasi studenci:

– zobaczyli, jak wygląda miejsce gier w dzisiejszej kulturze,

– poznali historię gier wideo,

– zobaczyli, jak gry wideo mają się do innych rodzajów gier,

– poznali teorię (i praktykę) badania gier z punktu widzenia narratologii i ludologii,

– nauczyli się obsługi przynajmniej kilku narzędzi służących do projektowania gier i poziomów (takich, jak np. Unity, CryEngine czy UDK).

W kwestii ostatniego punktu nawiązaliśmy współpracę z dwiema obecnymi w Bydgoszczy firmami, i to nie byle jakimi – z rdzennie bydgoskim Vivid Games oraz z napływowym, ale już na dobre w Bydgoszczy zagnieżdżonym City Interactive. Zajęcia praktyczne będą prowadzone właśnie przez ludzi z Vivid i City.

Staramy się, żeby nasi studenci jak najaktywniej działali również poza uniwerkiem – obowiązkowa realizacja własnych projektów i praktyk rozpoczyna się już od drugiego semestru, czyli – jak na studia licencjackie – bardzo wcześnie.

Oczywiście, gry wideo to w GAMEDECu tylko wierzchołek góry lodowej – bo studenci będą uczyli się też projektowania gier karcianych, planszowych, LARPów i gier miejskich. Poznają metody i zastosowania gamifikacji (słowo niezbyt ładne – czekamy na lepsze; nie, 'grywalizacja’ nie do końca pasuje) w różnych dziedzinach życia i sposoby tworzenia dobrych gier edukacyjnych (wciąż ich trochę brakuje).

Po co to wszystko? Mówiąc w największym skrócie, uważamy, że gry to język, którym dzisiaj warto umieć się posługiwać. I warto, żeby znał go dzisiaj również wykształcony humanista – nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Praktyka jeszcze do niedawna była dla niego mało osiągalna bez solidnego przygotowania programistycznego – dzisiaj zakres tego przygotowania można zmniejszyć dzięki świetnym narzędziom do robienia gier.

Staraliśmy się stworzyć jak najsensowniejszy program studiów, ale i dobry program na nic, jeżeli nie trafią do nas odpowiedni studenci. A że środowisko Jawnych wydaje mi się jednym z najlepszych miejsc na zapuszczanie sieci – zapraszam do studiowania w Bydgoszczy. Więcej informacji na stronie www.humanistyka2.pl . Dla leniwych – link do opisu specjalności GAMEDEC (leniwych nie przyjmujemy!). Dla sfejsbuczonych – profil GAMEDEC na Facebooku.

13 odpowiedzi do “Akademia: a może by tak do Bydgoszczy

  1. Zoltykot

    Czy wiadomo już coś (choćby orientacyjnie) o wysokości czesnego na studiach niestacjonarnych? Dotarłem jedynie do zarządzenia rektora w tej sprawie ale z tego roku akademickiego więc o humanistyce 2.0 ani słowa ;)

    Odpowiedz
    1. Paweł Schreiber Autor tekstu

      @Zoltykot, Bartek – Ważne przyczyny osobiste przyszły na świat wczoraj i domagają się regularnego zmieniania pieluch :). Jeśli chodzi o czesne – postaram się jak najszybciej wywiedzieć, bo na stronie rekrutacyjnej UKW dane rzeczywiście za 2012/13, a nie 13/14. Dam znać.

      Odpowiedz
      1. Bartłomiej Nagórski

        Gratuluję serdecznie!

        Pamiętałem, że to coś koło tego terminu, ale nie czułem się upoważniony do dzielenia publicznie prywatnymi informacjami, natomiast chciałem zapewnić kolegę Żółtego Kota, że jeśli nie odpowiadasz, to z ważnych przyczyn. :)

        Odpowiedz
    2. Paweł Schreiber Autor tekstu

      @Zoltykot – A więc tak – oficjalnego zarządzenia rektora w sprawie H2.0 jeszcze nie ma – powinno być do końca czerwca. Ale należy się w nim spodziewać 1900 zł/semestr – o taką sumę wnioskowaliśmy.

      Odpowiedz
  2. GameBoy

    Ech, dlaczego nie zrobiliście tego kierunku 2 lata temu? Są jakieś plany na utworzenie podobnego kierunku na studiach II stopnia?

    Odpowiedz
  3. ZgryfikowaniPrzemocą

    Poznają metody i zastosowania gamifikacji (słowo niezbyt ładne – czekamy na lepsze; nie, ‚grywalizacja’ nie do końca pasuje)
    gryfikacja?

    Odpowiedz

Skomentuj Paweł Schreiber Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *