Fish Plays Pokemon

miniaturka__do_artykułu_graysonDziś w ramach występów gościnnych historię pokemonowych zmagań ryby o wdzięcznym imieniu Grayson opowiada dla Was, debiutujący w Jawnych Snach, Patryk Batko. Wypada przyznać ze skruchą, że opowieść ta dotarła do nas już jakiś czas temu i wielka szkoda, że możecie ją przeczytać dopiero teraz – za co zarówno Was, jak i Autora serdecznie przepraszam, bo to moja wina. Przyczyna opóźnienia jest prozaiczna. Na jakiś czas udałem się w Bardzo Pilnej i Ważnej Sprawie do wszechświata równoległego, w związku z czym jakakolwiek moja aktywność w tutejszej czasoprzestrzeni musiała zostać zawieszona.

Zapraszam do lektury!

Olaf

***

Fish Plays Pokemon

Grayson to ryba z gatunku Betta, w Polsce popularnie nazywana bojownik ze względu na niechęć do innych osobników tego rodzaju. Podczas walk między samcami dochodzi do poważnych obrażeń, a nawet śmierci. Na szczęście nasz bohater to spokojny trener Pokemonów…

Poniższy tekst to zapis pierwszych dni Fish Plays Pokemon, eksperymentu udostępnionego na żywo na Twitchu – serwerze streamującym rozgrywkę z różnych gier wideo – w Pokemon Red. Poniżej znajdziecie także rozważanie na temat trendu nowego sposobu grania, a także wypowiedź Dr. Tanji Breining z organizacji PETA na rzecz ochrony zwierząt.

grayson_konsolaW lutym tego roku doświadczyliśmy objawienia w postaci Twitch Plays Pokemon. Przez kilkanaście dni wiele osób żyło przygodami Reda – oświeconego programu, który według wielu zyskał samoświadomość i zamącił w głowach tysięcy osób. Ten niepozorny eksperyment (do dzisiaj nie wiadomo, co było jego celem) stworzył nowy typ rozgrywki, kolektywne obserwowanie poczynań kawałka kodu wraz z możliwością ingerencji w kolejne ruchy postaci. Program ewoluował, dodawano nowe opcje, jak na przykład system anarchii i demokracji. Do dzisiaj udało się ukończyć w ten sposób dziewięć gier z serii Pokemon (tekst szczegółowo opisujący historię pierwszego Twitch Plays Pokemon i stanowiący inspirację dla mojego artykułu, napisany przez Michała Ochnika, przeczytacie tutaj). Podczas powyższego projektu grano także w kilka innych gier, jak chociażby w Tetrisa. Naiwnym jednak jest, kto zwątpił w siłę tego potężnego medium, jakim jest Internet i sądził, że nic go już nie zaskoczy. Dzisiaj oczy świata zwrócone są w stronę ryby o imieniu Grayson Hopper.

Wszystko zaczęło się od Catherine Moresco i Patricka Facherisa. Postanowili zakupić rybkę.

grayson_obrazekRzadko bywali w mieszkaniu, aby zatem czuwać na zwierzęciem, zamontowali kamerkę i obserwowali Graysona poprzez live stream w pracy. Zaczęli myśleć nad stworzeniem interaktywnej gry z rybką w roli głównej i już po kilku dniach projekt – w ramach HackNY – był gotowy. Od tej pory zaczęły dziać się dziwne rzeczy, a siła Internetu zaskoczyła nas ponownie. Wiele odniesień z Twitch Plays Pokemon zaskakująco znalazło swoje miejsce w mitologii Fish Plays Pokemon. Główny bohater jest uważany za Lorda Helixa – ucieleśnienie bóstwa z przygód Reda, które dawało wiarę podczas najtrudniejszych momentów. Jego działania w świecie gry, według wielu, nie są przypadkowe.

Na obraz z kamery skierowanej na Graysona nałożona jest siatka z dziewięcioma polami. Kamera przechwytuje ruch i umieszcza małą kropkę w danej pozycji co kilka klatek. Pola to cztery strzałki kierunkowe, start, select, A i B. Po prośbach widzów dodano obszar randomize, mieszający położenie wszystkich przycisków.

grayson_akwarium_walkaPoczątki spowija mrok. Niewiele wiemy z tego okresu. Stream rozpoczął się 1 sierpnia i przez pewien czas wiedziało o nim zaledwie kilkanaście osób. Jednak w nocy z 7 na 8 sierpnia na reddicie pojawił się wpis wywołujący lawinę.

grayson_redditGrayson gra od samego początku. Wybrał imię Ash, a jako pokemona startowego Charmandera, którego nazwał AAAABBK. Pokonał pierwszego przeciwnika, którym był Squirtle. Niestety, nikt nie zna szczegółów tych wydarzeń, a dzisiaj wydają się one czasami zamierzchłymi, przed pierwszymi kronikarzami. Za datę prawdziwego startu przygody naszego bohatera przyjmijmy zatem 7 sierpnia.

Pierwszy dzień był dniem zaskoczenia, zarówno dla twórców projektu, tak i dla prasy i samych graczy. Było to preludium prawdziwego szoku, który nastąpił w dniu drugim. Główne serwisy growe szybko podłapały temat i po kilku artykułach stream oglądało na żywo ponad 20 tysięcy widzów. Tego samego dnia pojawił się wpis na Wikipedii, a subreddit, który wywołał całe zamieszanie, zdobył 1000 subskrybentów.

Po pomyślnych wydarzeniach napotkano problem i, jak sądzą niektórzy, odkryto naturę Graysona, który przez kilka godzin chodził dookoła telewizora i półki z książkami, od czasu do czasu rozmawiając z matką.

Zaskakującym przyzwyczajeniem było również częste sprawdzanie statystyk AAAABBK. Wielu twierdzi, iż wynika to ze słabej pamięci grającego.

Nie brakowało przerażonych głosów o rzekomej śmierci Graysona, średnio co minutę ktoś pisał „RIP Fish”. Jednak niektórzy zapalili ogarek oświecenia, uświadamiając mniej doświadczonych widzów o trybie snu, w jaki zapada ryba. Również opiekunowie Graysona zapewnili o odpowiedniej opiece, jaką mu zapewniają. Może jednak ktoś się czegoś nauczył? O godzinie 4:14 doszło do przełomu – Grayson opuścił rodzinny dom, aby udać się ku nieznanemu. Wydarzenie to można przyrównać do Mojżeszowego eksodusu, gdyż problemy dopiero miały nadejść. Z powodu budowy akwarium Grayson często przesiadywał w lewym górnym rogu, co skutkowało staniem w tym samym miejscu Pallet Town przez kilka godzin. Na szczęście problem został (częściowo) rozwiązany dzięki wspomnianemu już przyciskowi randomize mieszającemu położenie wszystkich pól. Emocje zaczęły sięgać zenitu, gdy o godzinie 17 Ash był zaledwie 2 kratki od wyjścia ze startowego miasta. Nie powinna zaskoczyć Was wiadomość o nieudanym manewrze i ominięciu wyjścia.

grayson_telewizoremNa koniec dnia drugiego twórcy wyłączyli stream, aby dodać uprawienie w postaci lepszego światła oraz nowego akwarium. Tak rozpoczął się dzień trzeci. Nowa jakość została ciepło przyjęta, jednak nie brakowało głosów proszących o dalsze zmiany. Z tego powodu nieco wcześniej powstała możliwość przekazania dotacji poprzez PayPal i do trzeciego dnia zebrano 250 dolarów. Po nieco ponad trzech godzinach Grayson powrócił, aby kontynuować przygodę. Wartym odnotowania wydarzeniem jest pierwsza walka z dzikim pokemonem – Rattatą. Miała miejsce po godzinie 5:00. Później wydarzenia nabrały tempa, udało się odejść kawałek od Pallet Town i stoczyć kilka wspaniałych pojedynków, m.in. z Pidgey, a była to walka, z której Grayson wyszedł na tarczy i powrócił do Pallet Town. Na szczęście zapis został wykonany zaledwie 18 godzin wcześniej…

Internauci zostali wysłuchani jeszcze raz, skutkiem czego usunięto żwirek z akwarium, co sprawiło, że Grayson miał więcej miejsca do pływania, to znaczy grania, a pierwszym jego żartem po powrocie było przejście siedem razy obok wyjścia z Pallet Town i zapisanie gry. Na koniec tego dnia udało mu się pokonać Pidgey, co przywróciło wiarę w zwycięstwo.

Dzień czwarty to kolejny zapis wykonany przez Graysona, na liczniku mamy 199 godzin od uruchomienia gry. Liczba obserwujących zapaleńców spada do sześciu tysięcy, a nasz bohater nadal nie opuścił Pallet Town.

Po wielu staraniach i szaleńczym pływaniu udało się dotrzeć do trawy i pokazać rybiego ducha walki, a ja tymczasem otrzymałem e-email od Patricka Facherisa, jednego z twórców projektu. Zapytałem o najbliższe plany rozwoju.

„W tym momencie planuję parę małych usprawnień, aby przyspieszyć stream i dodać informację o aktualnym czasie wraz z ostatnio naciśniętymi przyciskami. Nie mamy żadnych planów, aby to zakończyć, [stream] to świetny sposób, aby widzieć naszą rybkę, gdy nie ma nas w domu! Grayson jest samcem betta, nazwaliśmy go po wybitnej naukowczyni Grace Hopper. Zastanawiamy się nad dodaniem jakiegoś systemu, aby pomóc Graysonowi podczas jego podróży, ale obawiamy się, że wyszedłby z tego Twitch Plays Fish Plays Pokemon, zamiast po prostu Fish Plays Pokemon. Jesteśmy otwarci na sugestie, które pozwolą Graysonowi zachować jak najwięcej niezależności w graniu. Do tej pory widzieliśmy kilka interesujących sugestii na subreddicie /r/fishplayspokemon, ale aktualnie niczego nie zaimplementujemy. Dodatkowo przedyskutowaliśmy ideę dodania kolejnych ryb, ale aktualnie to Grayson jest w centrum uwagi i z tego powodu nie chcemy tego robić. Być może moglibyśmy mieć prostokąt, który aktywowałby, powiedzmy, „zapytaj publiczność” lub inną podłączoną rybę, haha”.

grayson_rysunekPiątego dnia zostały wdrożone zapowiadane usprawnienia. Data i czas lokalny, wraz z ostatnio wciśniętymi przyciskami, to najważniejsze zmiany. Po zwiększeniu głośności do naszych uszu może dojść niebiańskie 8-bitowe rzępolenie. Grayson ze szczęścia zaczął nawet żwawiej pływać, a ponieważ zwiększono częstotliwość sprawdzania jego pozycji, można by pomyśleć, że teraz wszystko pójdzie jak po maśle. Niestety, znowu utknęliśmy w rogu. Dzień szósty to kontynuacja podróży Graysona i czatu. Wyklarowała się grupa osób oglądająca stream, średnia liczba widzów utrzymuje się powyżej pięciu tysięcy. Tego dnia stała się rzecz niebywała. Podczas walk Graysonowi sprawia duży problem używanie ataku scratch (który jako jedyny zadaje obrażenia), ponieważ jest na drugim miejscu. W związku z tym ów genialny gracz zamienił miejscami akcje i przez chwilę był w stanie wygrywać pojedynki. Jednak już po kilku minutach znów dokonał zmiany i radość uleciała. Po raz kolejny udało się opuścić Pallet Town, a wraz z początkiem dnia siódmego znów powrócić do miejsca startu. AAAABBK dzięki wielu walkom jest już Charmanderem poziomu 12, ma więcej życia, a walki stają się coraz dłuższe. Z każdym dniem pojawia się więcej memów, jednak strach o śmierć rybki nadal jest głównym tematem.

Tego dnia dostałem odpowiedź od PETA, którą znajdziecie nieco niżej.

Następne dni to popadanie w rutynę, zabijanie kolejnych stworzeń i kręcenie się nieopodal Pallet Town. Niestety, Grayson nie był w stanie dokonać przełomu w swojej podróży i dzisiaj nadszedł czas, aby podsumować jego zmagania.

Projekt nadal trwa, ale już po siedmiu dniach obserwacji możemy wyciągnąć pewne wnioski z podróży Graysona. Po pierwsze, ryby nie potrafią grać w Pokemony. Kolektywne granie jako nowa forma rozrywki to trend zapoczątkowany przez Twitch Plays Pokemon, a jeszcze wcześniejszej jego formy możemy doszukiwać się w popularnych programach, w których widzowie mają możliwość głosowania na swoich ulubieńców. Popularne Mam Talent czy The Voice of Poland to widowiska tworzące iluzję przeżywania sukcesów i porażek razem z uczestnikami programu. Uważam, że podobnie jest w wypadku omawianych projektów growych, różnicą jest inny stopień interaktywności i zaangażowania. W wypadku Twitch Plays Pokemon widzowie po zalogowaniu się na czat mogli zostać graczami i bezpośrednio oddziaływać na grę.

Grayson jest bardziej obojętny na prośby i groźby graczy, jednak krytyka jest brana pod uwagę przez właścicieli rybki, skutkiem czego warstwa techniczna stale się zmienia. Przekroczono kolejną granicę, a podobnych projektów możemy spodziewać się coraz więcej. Istnieje grupa osób, która nie tylko zagląda na takie streamy, ale i zostaje stałymi widzami (graczami), tworząc memy, historyjki, mitologię. Zdecydowanie jest to nowe, ciekawe zjawisko, które oczekuje właściwego zbadania.

Co o tym sądzi organizacja People for the Ethical Treatment of Animals, znana wszystkim PETA? Udało mi się skontaktować z jej przedstawicielem i zadać kilka pytań odnośnie użycia Graysona w opisanym projekcie. Nim przejdziemy do odpowiedzi Dr. Tanji Breining, pozwólcie, że przedstawię Wam stosunek tej organizacji do samych Pokemonów. PETA prowadzi akcje uświadamiające o okrucieństwie wobec zwierząt, jednak ta japońska seria gier od lat jest na celowniku działaczy. Zarzuca się jej propagowanie nieodpowiednich wartości, jak zmuszanie zwierząt do walk na arenach czy pozyskiwanie i zabijanie rzadkich gatunków. Można nie zgadzać się z tymi zarzutami, jednak wartym odnotować, że na stronie organizacji są dostępne dwie gry parodiujące PokemonyPETA’s Pokémon Black and Blue oraz Parody Game: Pokémon vs. McDonald’s.

Oto co sądzimy o Pokemonach:

1. Gdyby PETA istniałaby w Unova, naszym mottem byłoby: Pokemony nie są dla naszego użytku, istnieją dla własnych względów. Wierzymy, że to jest wiadomość, jaka powinna być przekazana dzieciom.

2. Ryby nie są dla naszego użytku jako pożywienie, rozrywka czy dekoracja. Ta biedna rybka grająca w Pokemony jest sama w ciemności, w małym akwarium. To nie jest jego [Graysona] miejsce. Powinien pływać wolny i nie być maltretowany w celu zdobywania like’ów na Facebooku.

Jakie zwierze zobaczymy następne? Papugę, psa, a może kolonię mrówek? Niewyczerpane możliwości Internetu zapewne niebawem dadzą o sobie ponownie znać. Gdy piszę te słowa, walka ryby z grą nadal trwa, jak się ona zakończy, zapewne nie dowiemy się prędko. Pomimo że nie jest to pomysł tak świeży jak Twitch Plays Pokemon, to nadal zasługuje na naszą uwagę i miejsce w popkulturze.

***

Jest to moja pierwsza próba napisania tego typu tekstu. Wszelkie błędy zrzucam na barki braku doświadczenia i mojej nieuwagi. Starałem się opisać rzeczywistą historię Fish Plays Pokemon, korzystając z:

streamu;

relacji na żywo;

strony na reddicie;

– wywiadów z twórcami i artykułów o FPP;

– pomocy twórców i przedstawicieli PETA.

Praise_fish

6 odpowiedzi do “Fish Plays Pokemon

  1. Bartłomiej Nagórski

    Za-rą-bis-te!

    Wiedziałem że Ryba gra w Pokemony (sorejszyn, Śledziu), ale nie wiedziałem że to epopeja prawie taka, jak w Twitch Plays Pokemon. Może ja powinienem zaprząc do gry moje koty? Tylko jak?

    Z innej (wybuchającej) beczki – nie kojarzę autora, więc zapytam gdzie można było przeczytać Twoje teksty?

    Odpowiedz
  2. DeSaussere

    tekst jest mierny i szczerze mówiąc lepiej byłoby poczekać z powrotem ze światów równoległych.
    nie chcę gasić nikomu zajawki, bo cieszą mnie wszelkie krytyczne teksty o grach, w tym wypadku niestety zabrakło pomysłu i warsztatu…
    żeby nie wyjść na totalnego buca:

    – troszkę to zbyt sztywne, trąci wręcz akademickim wyrobnictwem
    – gdzie problem? gdzie wnioski? z opisu spodziewałem się wręcz parodii tekstu o /twitchplayspokemon/, a dostałem suchy zapis bez kapki marmolady, a temat nadaje się na krótki zabawny felieton
    – dodatek z peta nie ma sensu. dodany na doczepkę.

    Odpowiedz
    1. Bartłomiej Nagórski

      Absolutnie się nie zgadzam.

      Nie wiem czy autorowi tekstu wypada się kłocić z tak postawionymi zarzutami, więc jako jedna z osób które aktywnie tworzą Jawne Sny już od dość dawna pozwolę sobie odpowiedzieć:
      1. Gdzie Ty widzisz tę sztywność? Nie czytałeś chyba wielu akademickich tekstów, zapewniam że się różnią.
      2. Problem i wnioski? To nie wypracowanie szkolne, zresztą podobno nie podobają Ci się akademickie teksty, a tam masz zagadnienie, analizę i wnioski. Tutaj jest po prostu opisanie pewnego śmiesznego zjawiska, jakim jest ryba grająca w Pokemony.
      3. Dodatek z PETA ma jak najbardziej sens, bo dodaje pewien szerszy kontekst do zabawnej sytacji. Ja osobiście uważam, że PETA jest jak zwykle przewrażliwiona, ale to jest fragment, który jest dobrym uzupełnieniem tekstu.

      Poza tym: w niewychodzeniu na totalnego buca pomaga nierobienie uwag w rodzaju „lepiej byłoby poczekać z powrotem ze światów równoległych” i stosowanie ortografii i interpunkcji. Te same uwagi można było podać w grzeczniejszy sposób.

      Odpowiedz
  3. DeSaussere

    1. Czytałem, aż za dużo. Wykładam, aż za długo (bynajmniej nie kafelki). [CIACH! Krytyka krytyką, ale to już przesada, przynajmniej wziąwszy pod uwagę JawnoSnowe standardy – PSchreiber] Termin: „akademicki” pozwala na większą tolerancję sądu. Zresztą zabawa w odnajdywanie różnic między tekstami juniorów i magistrów jest dziś z zasady pozbawiona sensu.
    2. Autor zwyczajnie nie wie co chce powiedzieć (bo to żadne odkrycie że rybki nie potrafią grać w pokemony…). ot akademicka forma zapisu świata zastanego. o śmiesznym zjawisku pisze się notkę a nie artykuł. temat ma niemały potencjał, a tekst wygląda jak słabe odbicie poprzedniego tekstu o pokemonach.
    dla zabawy znajdź finałowe zdanie i spróbuj odnaleźć w tekście jego uzasadnienie. tekst jest zbyt rozrzedzony za dużo wątków brak osnowy.
    co nie zmienia faktu że chce więcej ale lepiej. do lepszego przyzwyczaiły mnie Jawne Sny.
    3. nie bo nie :) ten szerszy kontekst tylko jeszcze bardziej pogrąża całość w chaosie wątków tropów i śladów.
    podoba mi się inwencja. coś co dawno już umarło w krajowych pismakach. nigdy nie słyszałem o problemach pety z pokemonami. o tym chciałbym poczytać więcej gęściej.

    bucostwa się nie wypieram. ej! internet internet łączy ludzi ludzi. internet.

    Pomiędzy bandą skretyniałych akademików którzy nie potrafią pisać a watahą dziennikarzyn bez inwencji i pieniędzy leży spokojny archipelag dobrych tekstów. Jedną z wysepek na nim położonych są Jawne Sny i będę walił kijem we wszystko co będzie w moim odczuciu burzyć ten ład. obok marchewki to jedyny dostępny motywator… cóż tyle mogę o ile moderator pozwoli ;p [Moderator dziękuje za ciepłe słowa pod adresem JS i prosi o takie krytykowanie tekstów, które nie atakowałoby jednocześnie autorów; moderator czuje się tym niezręczniej, że sam jest 'skretyniałym akademikiem’ – PSchreiber].

    Odpowiedz

Skomentuj Bartłomiej Nagórski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *