♣ Jeżeli zauważyliście na okładce najnowszego, noworocznego numeru „Polityki” sylwetkę niejakiego Geralta z Rivii, zwyczajowo otoczonego potworami, to słusznie się domyśliliście – tak, w środku jest tekst o grze „Wiedźmin 3: Dziki Gon” (ale nie tylko o niej). Na stronach 81-83, motywowany czystą, bezinteresowną miłością do Prawdy i Czytelników, z wolą zmiany świata na lepsze, Olaf hojnie rozsypał był perły swoich światłych myśli (przez skromność trudno mi pisać o tym wybitnym autorze i rzucającym na kolana tekście inaczej niż w trzeciej osobie). Bierzcie i czytajcie z tego wszyscy. Powiedziane jest, że studiując ten artykuł co najmniej raz dziennie, zapewnicie sobie zdrowie, bogactwo, sławę oraz intensywne pożycie seksualne. Szaleństwem byłoby nie skorzystać z takiej okazji. To najlepsza noworoczna rada, jakiej mógłbym Wam udzielić.
Traktat ów pisałem w słusznym gniewie, zirytowany ofensywą dotyczących gier idiotyzmów w mediach masowych, której świadkami byliśmy ostatnimi czasy. Redakcja, starając się wbić tekst w przewidziane dlań miejsce, zmuszona była dokonać bolesnych skrótów (szlag by trafił tę reklamę ze strony 83!). Obróbka skrawaniem, niestety, zmatowiła jakże barwny i lotny język oraz obniżyła temperaturę emocji, choć nadal są wyczuwalne. Zagadka – prosta – dla tych, którzy przeczytają: w którym miejscu stało wycięte w ostatniej chwili zdanie „Czyli trafił do tej samej przegródki, do której dziennikarskie orły z mediów głównego nurtu zazwyczaj wrzucają gry wideo en masse, nie mając o nich bladego pojęcia.”?
Jest trochę i o „Wiedźminie”, i o innych polskich grach („This War of Mine”, „Zaginięcie Ethana Cartera”), i o rzeczywistym znaczeniu tego medium w dzisiejszej kulturze. Dla czytelników Jawnych Snów najpewniej nie ma tam doniesień o randze odkrycia. Mam jednak nadzieję, że miło Wam będzie przeczytać w głównym nurcie dla odmiany tekst o grach napisany tonem innym niż powszechnie dominujący.
Noworoczny numer „Polityki” jest do kupienia jeszcze przez cztery dni, do wtorku włącznie. A tych z Was, którzy wolą/zmuszeni są czytać wersję elektroniczną, zapraszam tutaj.
♠ Skoro mowa o trzecim „Wiedźminie”, co chcielibyście wiedzieć? 13 stycznia będę miał sposobność pograć parę godzin. CD Projekt RED zaprasza dziennikarzy na spróbowanie, od relacji na pewno zaroi się w mediach, ale może macie jakieś pytania specjalne, na które spróbowałbym poszukać odpowiedzi? Nie żywię nadziei na wyrobienie sobie definitywnej opinii o grze, za mało na to czasu, ale jestem bardzo ciekaw, jak „Wiedźmin 3: Dziki Gon” sprawdzi się jako widowisko. Chcę zagrać na komputerze, będę jednak zerkał też przez ramię kolegom napierającym na konsolach. Liczę na to, że różnice w jakości obrazu będą widoczne, i że programiści CD Projektu RED wycisną z potężnych pecetów co tylko się da. Gdyby równali w dół, do konsol, poczułbym się rozczarowany.
Podejrzewam, że 13 stycznia jeszcze niczego Wam nie powiem. Gospodarze zechcą zapewne dać równe szanse startowe dziennikarzom, których zaprosili na 14 stycznia – o czym uprzedzam, abyście nie byli zaskoczeni moim milczeniem na koniec dnia.
♥ Chcecie poczytać, co o grach pisują znani Wam nie tylko ze swych książek, ale i z Jawnych Snów Bartłomiej Kluska i Łukasz Orbitowski? No jasne, że chcecie! :). Zapraszam na stronę serwisu Intel iQ, poświęconego nowym technologiom i trendom cywilizacyjnym, który od ubiegłego roku pomagam redagować. Bartek i Łukasz pisują tam nie tylko o grach wideo, polecam lekturze także inne ich teksty, ale pozostając w temacie, na dobry początek rekomenduję poniższe artykuły.
Bartłomiej:
Łukasz:
„Pisarz w świecie gier, czyli klęska dziwnych symulatorów”
♦ Kto jeszcze o tym nie wie, powinien jak najszybciej dodać do zakładek kolejny ważny adres. Od pewnego czasu internetowemu blogowi „Polityki” poświęconemu grom wideo przewodzi znany Wam m.in. z Jawnych Snów Dawid Walerych. Technopolis to zawsze było fajne miejsce, ale obecnie jest fajne szczególnie – Dawid publikuje często i ciekawie, zgodnie ze swoimi zainteresowaniami wyszukując głównie ambitne produkcje spoza głównego nurtu.
Miłej lektury!
– Czy będzie możliwe podróżowanie z kompanem podczas normalnej rozgrywki ( nie w questach)?
– Czy odmowa wykonania questa będzie skutkowała w jakiś sposób na świat, ludzi lub inne questy?
– Opis działania alchemii bo jedyne co do tej pory dostaliśmy to informacje które się wzajemnie wykluczają i parę mało wyczerpujących odpowiedzi?
– Co spowodowało, że nie ma opcji dostosowania kamery? Czy zmienią to do czasu premiery, a jeśli nie, to dlaczego?
Bardzo mnie martwi kwestia otwartego świata w trzecim Wiedźminie, a konkretnie tego, jak wypadnie opowiadanie historii w połączeniu z otwartością świata. Bo opowiadanie historii to zawsze była mocna część gier wiedźmińskich, a otwarty świat wpływ twórców na dynamikę opowieści ogranicza. To, w zasadzie, moje główne pytanie. Ewentualnie byłabym wdzięczna za rzut oka na ekwipunek i interfejs – czy jest poprawiony względem tego z W2 (dwójkowy był zupełnie niedostosowany pod PC i wywoływał u mnie płacz oraz zgrzytanie zębów).
Oraz dziękuję za artykuł z „Polityki”, zawsze mi mało takich tekstów w prasie.
@zielona
Bardzo mnie martwi kwestia otwartego świata w trzecim Wiedźminie, a konkretnie tego, jak wypadnie opowiadanie historii w połączeniu z otwartością świata.
Mnie też to niepokoi. Dlatego spytałem Redów wprost, jak chcą pogodzić otwarty świat ze zwartą fabułą, bez uszczerbku na dramaturgii i płynności narracji. Jak już wiesz z artykułu w „Polityce”, zapewniają, że udało im się przeskoczyć ten konflikt, ale niczego więcej ponad to, co tam napisałem, nie wiem. Chciałbym wierzyć, ale dopóki sam się nie przekonam, będę się trochę pod tym względem o „Wiedźmina” bał.
Nie jestem przy tym pewien, czy jedna sesja z grą pozwoli odpowiedzieć na to pytanie. Udostępnią nam zapewne ograniczony świat, ze sztucznie na tę okazję postawionymi niewidzialnymi ścianami, tak jak to miało miejsce na analogicznym pokazie „Wiedźmina 2” lata temu, w którym też miałem okazję wziąć udział. Pewnie dopiero w maju (tfu, na psa urok! odpukać!) będziemy wszystko wiedzieć na pewno.
Podejrzewam, że w ciągu paru zaledwie godzin testowej rozgrywki trudno będzie to ocenić. Też mnie to zaciekawiło, bo z artykułu wyczytałem, że to silnik gry w szczególny sposób wspiera „warstwę narracyjną”. State-of-the-art silników pod tym względem trochę pozostawia do życzenia (to, czego sobie życzymy, okazuje się niewykonalne bez modyfikacji silnika), więc za tym stwierdzeniem mogą stać jakieś subtelne konkrety.
Wydaje mi się, że w Dragon Age: Inquisition widać ciekawy kompromis między otwartością świata a skupieniem na fabule (nawet jeśli to nie jest świat *naprawdę* otwarty).
Od czasu niezrealizowania obietnicy dotyczącej sukcesów ze Scarlet Johannson sceptycznie podchodzę do zapewnień zdrowia, bogactwa, sławy oraz intensywnego pożycia seksualnego. Ale „Politykę” już kupiłem, więc przepadło, artykuł pewnie też przeczytam.
@Bartłomiej
Od czasu niezrealizowania obietnicy dotyczącej sukcesów ze Scarlet Johannson sceptycznie podchodzę do zapewnień zdrowia, bogactwa, sławy oraz intensywnego pożycia seksualnego.
Mówiła mi, że dzwoniła wiele razy, nie odbierałeś. Zrozpaczona, poleciała leczyć smutki w Japonii. W jakimś hotelu w Tokio poznała Amerykanina grającego w reklamie whiskey, pomógł jej o Tobie zapomnieć. I tak przegrałeś tę miłość.
Story of my life. :(
Jak najwięcej o Ciri! To mnie głównie w Wiedźminie 3 interesuje.
Olafie, dzięki za „reklamę” (przy okazji dzięki także Bartkowi za wcześniejszą informację o tekście o „25 latach wolności”). Też staram się o Twoich tekstach informować, choć gdy robiłem to we wpisach to mnie odcięli od strony głównej, widać były zbyt „drobne”. Teraz informuję o ciekawych tekstach z rożnych miejsc na Twitterze Technopolis, choć nie udało się podłączyć go na razie pod stronę, jako źródło newsów, więc służy mi głównie jako skuteczny komunikator z twórcami gier – zdobywać „obserwujących” nie mam zamiaru, to nie moja para kaloszy.
Ale nie o tym chciałem. Skoro wspominasz Łukasza Orbitowskiego (i siebie): Po przemyśleniu zmieniłem jedno zdanie w moim podsumowaniu roku, gdzie było, że „wpływowi krytycy nie mają od lat nic do powiedzenia w Polsce o grach” na „mają zbyt mało do powiedzenia”. Bo to trochę krzywdziło zarówno Ciebie i Pawła, którzy paracie się także innymi dziedzinami kultury oraz młodych polskich pisarzy, którzy stanowią bodaj jedyną grupę twórców spoza branży, którzy ośmielili się pisać w Polsce porządne teksty krytyczne o grach. Oprócz pana Łukasza był też Zygmunt Miłoszewski (dawniej głównie w „Newsweeku”, sami widzimy co tam się teraz dzieje) i Michał Radomił Wiśniewski. A Paweł kiedyś wspomniał, że grywa Jacek Dehnel, może kiedyś się ujawni?
Przy okazji – wszystkiego dobrego w nowym roku. Co do „Wiedźmina” to ja też bardzo się boję, szczególnie o jedną rzecz: Proszę powiedzieć REDom, że bez fryzury Geralta animowanej w real-time wedle wirtualnych powiewów wiatru, nie biorę ; )) A serio – niech sobie spokojnie wykańczają.
Pytania skumulowane z oficjalnego wiedźmińskiego forum:
Czy w grze można wspinać się po drabinach?
Czy porzucono koncepcję zmiany ustawień kamery?
Jak wygląda system alchemii i rozwoju postaci?
Czy będzie możliwość jedzenia lub picia w dowolnym momencie?
Czy w grze występuje cykl dobowy?
Czy podczas walki Geralt może chwycić i rzucić przeciwnika np. w przepaść?
Jak wyglądają (na czym polegają) wyścigi łodzi i czy można je rozbić podczas wyścigu?
Jak duży jest Oxenfurt?
Czy Geralt będzie mógł się wspinać w każdym miejscu czy w wyznaczonych do tego miejscach tak jak w W2?
Co oznacza żyjący świat w W3?
Jak wygląda interakcja NPC z otoczeniem?
Czy w grze znajdą się bardzo wymagający ludzcy przeciwnicy? W gameplay’u ludzie walczyli niesamowicie ospale.
Czy będzie zbieranie roślin?
Czy w Gwinta gra się na pieniądze, czy tak for fun ?
Co ze sklepikiem z gadżetami?
To może takie pytania, jak wygląda crafting, znowu trzeba nazbierać olbrzymią ilość śmieci (do tej pory nie rozumiem po co kowalowi niektóre materiały i to w takich ilościach by wytworzyć miecz) żeby stworzyć przedmiot, czy tym razem kowal będzie lepiej zaopatrzony, a gracz będzie musiał zdobyć jedynie trudno dostępne składniki?
Powrócą schematy, a jeśli tak to czy będą one ograniczone jedynie do specjalnego ekwipunku, a kowal będzie wiedział jak wykuć zwykły miecz, czy znów będzie trzeba najpierw kupić od tegoż kowala schemat, a później mu go pokazać by wiedział jak ma go wykuć?
-Jak wygląda ulepszanie/tworzenie pancerzy/mieczy, można wpływać na ich statystyki (wykorzystując różne materiały), zmieniać kolor, czy zawsze mają z góry upatrzony wygląd i statystyki w zależności od tego na jakim poziomie ulepszenia się znajdują? (najlepiej by porównać ten element do ulepszania/tworzenia przedmiotów w Dragon Age Inkwizycja)
Czy będzie animacja picia eliksirów? Oraz jak ma wyglądać ich tworzenie/ulepszanie (czy wzorem „jedynki” potrzebny będzie alkohol oraz niewielka ilość ingrediencji, czy jednak będzie to poronione auto napełnianie eliksirów a składniki będą potrzebne tylko do wytworzenia eliksiru pierwszy raz/ulepszenia go (coś jak w Inkwizycji), czy Jaskółka zamieniła się w „czerwonego potiona” znanego z innych gier, który w krótkim czasie leczy gracza, oraz można go używać hurtowo (praktyczny brak toksyczności), czy zostało po staremu i Jaskółka powoli lecz przez długi czas leczy gracza/zwiększa jego regenerację, jaki wpływ na Geralta ma toksyczność?).
Czy po zażyciu eliksiru występują jakieś zmiany na twarzy Geralta (jak na intro z pierwszej części, lub filmie promującym drugą część „52 i pół”)?
Czemu nie będzie kościanego pokera, z góry uprzedzam że odpowiedź „bo jest Gwint” nie jest dla mnie satysfakcjonująca (żeby nie powiedzieć że jest po prostu głupia), czemu nie dać graczowi możliwości wyboru między tymi minigrami?
Czy Wiedźmińskie zmysły mają jakieś zastosowanie w walce? Jeśli tak, na czym ono polega?
Czy w grze pojawią się dwie odmienne rasy syren? (te zamieniające się w latające monstra, oraz te normalne jak Sh’eenaz z opowiadania Trochę poświęcenia)
Jak długie będą sekwencje w których wcielimy się w Ciri? (jak te z W2, czy może dłuższe).
Czy powróci opcja jedzenia i picia, a jeśli tak, to w jakiej formie? (jak w W1, można zjeść i napić się kiedy tylko się chce, czy tylko w cutscenkach?)
Jak wygląda system słabych punktów u potworów, czy można je osłabiać tylko za pomocą petard/olei na miecz, czy może również będą dostępne jakieś finishery (przebicie dwóch serc na raz) lub podczas walki będzie można osłabić wroga jakąś sekwencją ciosów (podcięcie ścięgien biesa, czy wycięcie gruczołu odpowiedzialnego za regeneracje)?
Jak wygląda wspinaczka? Geralt wspina się tylko na półki skalne (podciąga się na nie jak na gameplayu), czy może wspinać się po klifach (coś jak w serii Assassins Creed, głównie w 3)?
Czy pojawi się system „dowódców” wśród przeciwników, po zabiciu których, reszta przeciwników będzie zwyczajnie słabiej walczyć?
Czy w „śledztwie” przeprowadzanym przez Geralta gdy ten tropi potwora można się pomylić (np. Geralt bada ślady i według gracza są to ślady Kikimory, natomiast rzeczywiście były to ślady jakiegoś innego potwora)? Czy może Geralt sam będzie wykrywał jakiego potwora tropi? (tak jak to ma miejsce w gameplayu w przypadku wilkołaka), a wiedźmińskie zmysły posłużą jedynie za drogowskaz wskazujący jego położenie?
Powrócą pułapki, przynęty i norze do rzucania?
Geralt będzie mógł walczyć nożem, lub jakimś okazjonalnym orężem (wiosło z W2), czy zawsze będą to miecze i ewentualnie kusza?
Powróci siłowanie na rękę?
Czy w grze pojawi się dużo różnych książek do przeczytania (jak w serii The Elder Scrols)?
Czy pojawią się ukryte lokacje (jaskinia za wodospadem, itp.)?
Czy Geralt będzie mógł polować na zwierzynę łowną?
Czy w grze będą dostępne tylko pancerze, czy pojawią się może również normalne ubrania? Oraz czy rzeczywiście rodzaj ubioru na Skellige będzie miał wpływ na postać (potrzebny będzie ciepły ubiór)?
Czy pojawią się jakieś proste zagadki logiczne?
Czy potwory w obrębie jednego gatunku będą różniły się wyglądem w zależności od miejsca występowania (np. Bies o białym ubarwieniu na Skellige)?
Przydałby się też opis jak działają znaki w swoich alternatywnych formach.
Uff, trochę tego jest :P
Spóźnione, ale udanego Nowego Roku Jawnym Snom!
Dziękujemy! I wzajemnie! :)
Zgodnie z planem, byłem na pokazie „Wiedźmina 3” wczoraj – ojej, już godzina po północy, a zatem: przedwczoraj. Tak jak przewidywałem, na relacje będziecie musieli trochę poczekać. Gdzieś, psiakrew, położyłem teczkę z papierami, gdzie wszystko było wyszczególnione, ale chyba dobrze pamiętam, że swoje wrażenia zaproszeni dziennikarze będą mogli upublicznić dopiero 26 stycznia. W każdym razie, gdy już się dogrzebię do cyrografu na, o ile mi się nie pomerdało, 100 tys. zł grzywny, jeśli pisnę choć słowo o tym, co widziałem, to tę datę potwierdzę jakimś dopiskiem.
Ze względu na dość gorący okres w moim życiu, dopiero teraz znalazłem chwilę, by Wam o tym napisać – najmocniej przepraszam; wiem, że wiele osób czeka na jakiś sygnał, na co się zanosi.
Mogę chyba, nie ryzykując procesu, co nieco już teraz powiedzieć. A zatem:
– Primo: nadal czekam na „Wiedźmina 3” z nadzieją;
– Secundo: maniera budowania bohatera, jego relacji ze światem (zbaw nas ode złego, amen!), a zwłaszcza przytłaczający, koturnowy patos, które tak mnie raziły w „Dragon Age: Inkwizycji” – suma summarum, mimo wszystko całkiem niezłej grze – po pokazie „W3” irytują mnie i rażą tym bardziej. Swoją drogą, może powinienem jednak o „DA:I” napisać parę słów, bo modelowo obrazuje pewną niebezpieczną dla miłośnika RPG-ów (za którego się uważam) tendencję. Jest to mianowicie całkiem niezła gra, ale zarazem dość słaby erpeg, niestety.
– Tertio: jest się jeszcze o co w przypadku „W3” obawiać, ale na szczęście nie są to sprawy kluczowe.
Weźcie w każdym razie pod uwagę, że w grze tak silnie opartej na fabule, jak „Wiedźmin” (którykolwiek) trzygodzinna rozgrywka nie może siłą rzeczy zweryfikować potencjalnie największego atutu danego tytułu, czyli jakości opowiadanej historii. Pozostają poszlaki.
Miałem okazję porozmawiać z głównym scenarzystą gry. Zacząłem od czytania nadesłanych przez Was pytań. Przestałem je zadawać, gdy usłyszałem, że zostało mi tylko pięć minut – miałem bowiem także pytania własne, których notabene wszystkich zadać nie zdążyłem. Wszystko, co usłyszałem, przekażę, gdy upłynie embargo. Cierpliwości.
Reasumując: nie jest źle.
Mogłbyś coś powiedzieć na temat grafiki?
@Tomek
Mogłbyś coś powiedzieć na temat grafiki?
Szczegółów teraz nie zdradzę, z powodu embarga. Które zresztą uważam za o tyle zasadne, że – tak rozumiem intencje – ma na celu wyrównać szanse papierowych magazynów. Gdyby internet teraz wszystko podsumował, papier ze swoimi relacjami byłby za circa dwa tygodnie już mocno nieświeży. A ja dobrze życzę prasie :).
Mogę natomiast, nie wchodząc w detale, przyznać, że ogólne wrażenie było więcej niż dobre. „Wiedźmin 3”, moim zdaniem, pod względem wizualnym wypada lepiej niż chociażby, postrzegana jako największa konkurencja, „Dragon Age: Inkwizycja”. Niestety, parę rzeczy mnie niemiło zaskoczyło. Pewne technologiczne przypadłości były zauważalne zarówno w wersji komputerowej, jak i – wiem z relacji kolegów – w wersjach konsolowych. No ale premiera dopiero w maju, jest jeszcze trochę czasu na szlify. Mam nadzieję.