Co się niesie w CMSie?

Lato, mimo że chłodne i deszczowe, trwa w najlepsze, a na Jawnych znowu pusto, jak w nadmorskiej miejscowości gdy pogoda nie dopisuje. Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei, bo za kulisami parę rzeczy nabiera literek i czeka na stosowny moment. Niektóre to okolicznościowe ogłoszenia, które planuję wrzucić, gdy już będzie wiadomo że coś się ukaże gdzieś indziej – okraszone jakąś anegdotkę która się nie zmieściła lub wypadła z druku. A jak się okaże, że się nie ukaże, to się wtedy wrzuci na Jawne całość, więc nie przepadnie. 

Jest też parę zaległych notek, zarówno moich, jak i pozostałych autorów. Rekordzistą jest tu Paweł Schreiber, którego tekst rozpoczyna się następująco: “W najnowszym, trzecim akcie Kentucky Route Zero…” Obawiam się że przynajmniej drugie słowo trzeba będzie wyrzucić przed publikacją. Rzecz jest bardzo nietypowa, od dawna już proszę kolegę Schreibera żeby ją dokończył, albo nawet wrzucił niedokończoną, bo nigdzie indziej nie przeczytacie podobnego tekstu, zgrabnie łączącego grę wideo i osiemnastowieczną poezję. Jeśli wierzycie we wróżki, zaklaszczcie w ręce, a jeśli wierzycie w Pawła, to poproście go o to samo w komentarzach pod tą notką.

Żeby nie było że ja jestem taki rycerz bez skazy i zmazy, to przyznam się że winien jestem pt. czytelnikom Jawnych Snów zakończenie historii o moich przygodach z odrestaurowaniem ZX Spectrum, zapowiedziany dawno temu tekst o Dark Souls (rzecz na pograniczu fanfiction, coś jak historia panny Astraei) i jeszcze parę drobiazgów które jakoś tak przekładam z roku na rok. Z rzeczy o których jeszcze nie wspominałem na dokończenie czeka anglojęzyczny tekst nawiązujący do pewnej rosyjskiej gry, krótka historyjka o ekranach w Nintendo 3DS oraz parę innych drobiazgów, z których część traktuje o moim nowym hobby, czyli starych komputerach (tak, to już chyba ten wiek) – na ten przykład o ich ekranach.

Efektem ubocznym tej pasji będzie też parę artykułów o retro graniu w różnych miejscach. Jako pierwszy ukaże się “Klawisz Szefa”, opisujący koncept który odszedł do lamusa, mianowicie tzw. boss key. Gimby nie znają, starsi pamiętają, a więcej przeczytać można w najnowszym numerze CD-Action (9/2017). Przepraszam, że znowu uprawiam autoreklamę – nie było to moim celem, zamierzałem podtrzymać płomyczek Jawnych Snów, jednak tak się jakoś złożyło, że ta notka też trochę poleżakowała, a w międzyczasie tekst poszedł do druku wcześniej niż zaplanowano. Bardzo to symptomatyczne, sami przyznacie.

4 odpowiedzi do “Co się niesie w CMSie?

Skomentuj M Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *