Archiwa tagu: Binary Domain

Obowiązkowe podsumowanie 2012

(Wydaje się jakbym dopiero co pisał podsumowanie 2011, a tu już przychodzi pożegnać się z 2012. Przerażające, jak ten czas leci.)

Co niezbyt zaskakujące, po zeszłorocznym szaleństwie, w tym roku grałem mniej. Doprecyzowując: kupiłem tyle samo gier, ale pograłem w mniejszą liczbę tytułów, także godzinowo per saldo chyba jednak krócej. Po części wiąże się to ze zmianą pracy (naprawdę dużo godzin spędzam w robocie i mam mniej czasu na granie), a po części z tym, że zachłysnąwszy się PlayStation 3 w zeszłym roku, w tym już trochę ochłonąłem.

Jeśli miałbym mijający rok 2012 podsumować pod kątem gier, to powiedziałbym jedno: tak udanego roku z punktu widzenia gracza nie było już dawno. Mnóstwo wspaniałych tytułów, nadzwyczajny urodzaj na świetne gry niezależne, kilka naprawdę świeżych pomysłów – w skrócie, bawiłem się jak Zorba Grek, a na dodatek zostało mi jeszcze parę pudełek na kolejny rok, bo po prostu nie dałem rady ograć wszystkiego. Trendy doskonale podsumował Paweł Schreiber w swoim tekście, ja zaś pozwolę sobie podzielić osobistymi wspominkami o moim graniu A.D. 2012 (“Dad, no one wants to hear your stupid Vietnam stories!”) oraz planach na kolejny rok. Blogasek mode on.  Czytaj dalej →

Gra większa, niż myślisz

Ach, Binary Domain, Binary Domain. To „ostatnia taka gra” SEGI na dobrych parę lat. Straty, jakie firma odniosła w ubiegłym roku fiskalnym wyniosły ponad siedem miliardów jenów. Jasny sygnał do zmian. Nie warto spodziewać się od nich teraz nowych serii i odważnych projektów – mają skupić się na silnych seriach, jak Sonic, Football Manager czy Total War.

Czytaj dalej →

Jeśli chcesz, pomiń w tym artykule tekst. Rzecz o BioWare

Jedna ze scenarzystek serii „Dragon Age”, Jennifer Brandes Hepler, stwierdziła w 2006 roku, że życzyłaby sobie w grach możliwości omijania sekwencji walki. Wywiad, w którym padło to stwierdzenie, przeszedł jednak przez Sieć bez większego echa. Minęło parę lat, nastąpiła premiera zmiażdżonego przez oldschoolowych graczy RPG „Dragon Age 2”. Fani pierwszej części najpierw gorzko zapłakali, a potem pełni gniewu zaczęli szukać winowajcy. Ktoś natrafił na wywiad z Hepler i kontrowersyjne cytaty o pomijaniu walki czy braku zainteresowania samym graniem w gry, inni znaleźli recenzje jej starego komiksu z perełkami typu „gdy para głównych bohaterów zatrzymała się w środku apokalipsy, by zacząć się migdalić, prawie przestałam czytać”. Czytaj dalej →