Muszę się do tego przyznać – z grą „Knock-Knock” łączy mnie relacja skomplikowana i niejednoznaczna. Od pierwszego wejrzenia się w niej zakochałem. Budziła niepokój nie taki, jak w setkach komputerowych horrorów, ale zupełnie inny, ten, który pamięta się z dzieciństwa, kiedy wiszący w przedpokoju płaszcz zamieniał się w ciemności w tajemniczą postać, gapiącą się na drżącego ze strachu malucha w drodze do łazienki. Stare mieszkanie babci, gdzie spędzałem wakacje, było właśnie takie, jak dom w „Knock-Knock” – w nocy oddychało i skrzypiało całym swoim drewniano-ceglanym ciałem; na pierwszy rzut oka dobrotliwe, ale w sumie zdolne do wszystkiego. Czytaj dalej →
Wszystkie języki Icepick Lodge (2): Gdy rozum śpi
13 komentarzy