Do pamięci konsoli wczytują się kolejne poziomy “The Last of Us”, a na ekranie leniwie wirują zarodniki grzybów. Całe ich chmury unoszą się w powietrzu, zwiastując śmierć każdemu, kto się z nimi zetknie. Patrzę jak łagodnie płyną przez ekran i przypomina mi się rudy kociak o imieniu Parys, który wskakiwał na komodę, wspinał na tylne łapki i próbował je łapać. Wspomnienie boli – a to dlatego, że Parys nie żyje i już nigdy nie będzie na nie polował.
Archiwa tagu: Skyrim
H. P. Lovecraft – praprzodek horroru w grach
“Najstarszym i najsilniejszym uczuciem rodzaju ludzkiego jest strach, zaś najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.”
H. P. Lovecraft
Twórczość Howarda Phillipsa Lovecrafta wywarła olbrzymi wpływ na kształt współczesnej literatury fantastycznej, a zwłaszcza nowożytnego horroru. Jednak równie mocno wpłynęła na medium, które za czasów tego ekscentrycznego pisarza w ogóle nie istniało: gry wideo.
Rok 2013: subiektywne podsumowanie – gry
Tegoroczne podsumowanie podzieliłem na dwie części. W pierwszej zajmuję się konkretnymi tytułami, wymieniając ich zasługi i wady. Można ją przeczytać poniżej. W części drugiej zajmę się szerszymi tendencjami i zjawiskami – powinna być gotowa jutro-pojutrze. Przejdźmy więc do wyliczenia gier, które mnie w tym roku zachwycały (tych będzie sporo) lub irytowały (tych będzie znacząco mniej).
Odpowiedzialność za cudze wybory
Dzisiaj na Jawnych Snach kolejny występ gościnny: nadesłany do Kota z Cheshire (który bardzo się ucieszył!) tekst Marcina Petrowicza o grze, o której na Jawnych już pisywaliśmy – „The Walking Dead”. To solidne, wyczerpujące omówienie – i, jak zwykle bywa w tekstach omawiających „TWD” z perspektywy gracza, który je ukończył, od czasu do czasu można tu natrafić na spoilery. Nigdy nie dotyczą jednak rzeczy w grze najważniejszych – więc nie trzeba się ich aż tak obawiać. Miłej lektury!
Wyznania samotnika
Poległem w „Dark Souls”. Stało się to już drugi raz w ciągu roku. Marks miał rację. Tragedia powraca jako farsa. Aż wstydzę się pisać.
Najpierw nie mogłem pokonać dwóch doskonale skorelowanych ze sobą facetów, Ornsteina i Smougha. Starałem się przez ponad dwadzieścia godzin, na próżno i, ciut przerażony sobą, odłożyłem tę grę. Przynajmniej tak usiłowałem sobie wmówić. Skrycie poszukiwałem rady na forach i profilach, wreszcie pewien dobry człowiek powiedział mi co i jak. Miałem udać się w pewne miejsce, tam kogoś zabić, następnie zwędzić jakieś ustrojstwo na żywotność, taki rodzaj magicznych sterydów i, przykosiwszy, stanąć do zwycięskiego starcia z tymi dwoma dżentelmenami. Ustrojstwo udało mi się posiąść, a potem… Słuchajcie, nie wiem jak to napisać, jak w słowa ująć, więc może, najprościej jak się da: potem poszedłem do kowala, przez pomyłkę nacisnąłem „undo” i nieodwołalnie zepsułem magiczny elektryczny drąg, który pracowicie nasycałem mocą przez dwie trzecie mej wędrówki przez „Dark Souls”. Tego nie można odczynić. Siedemdziesiąt siedem godzin grania poszło w cholerę, niczym szopa przy próbie atomowej. Pijany byłem, no…
Nie macie pojęcia, jaki to wstyd.
Pochwała zakamarków
Ciężko u mnie ostatnio z graniem. Zupełnie nie nadążam za tym, co się dzieje na rynku. Nie mówię nawet o najnowszych rzeczach – odłogiem leży nawet ledwie nadgryzione (a przecież bardzo smakowite) „Dark Souls”. Szkoda gadać. A wszystko przez tego przeklętego „Skyrima”. Kiedy tylko mam czas pograć (a ostatnio, niestety, z czasem krucho), prędzej czy później siadam właśnie do niego. Wątek fabularny ledwie rozpoczęty, a na zegarze gry niedługo już 60 godzin. Dawno żadna gra mnie na tak długo nie przykuła. Ki diabeł? Ano ten, który tkwi w szczególe. A konkretniej – w zakamarkach.
Zachwyty: Skyrim w HD
Mam w mieszkaniu piec kaflowy. To właściwie źle powiedziane. Ja mieszkam tam na stałe od jakichś dwóch lat, a piec (pewnie kilkakrotnie przebudowywany) od prawie stulecia. Poprawniej więc byłoby pewnie powiedzieć, że to nie ja go mam, tylko on ma mnie – kolejnego w szeregu lokatorów, którzy przychodzą i odchodzą, nietrwali, jak to ludzie. Wciąż próbujemy się z piecem dogadywać, ale nasze relacje bywają napięte.
Nie żyjesz. Wciśnij Esc, by kontynuować
„Księga Smoczych Dzieci była gruba i wiele jej stron zostało już zapisanych równym, starannym pismem Arngeira z zakonu Siwobrodych. Zbyt wiele stron; jednak i to kolejne imię musiało zostać zapisane. Wiedza była ważna. Historia była ważna.
Thorn, Nord, wojownik. Zabity przez niedźwiedzia.
Malarna, Bretonka, skrytobójczyni. Wzięła za mało mikstur leczniczych na wyprawę do Volskygge.
Makst, Redgardka, wojowniczka. Zabita przez straż Białej Grani, gdy przypadkiem raniła przechodnia.
Aleem, Khajiit, mag/łucznik. Zabity przez smoka Mirmulnira przy Zachodniej Strażnicy.
Ragnor, Nord, wojownik. Zabity przez smoka Mirmulnira przy Zachodniej Strażnicy.
Nasiira, Bretonka, czarodziejka. Zabita przez wiadro na sznurku.
Ghuurt, Ork, mag. Skoczył ze zbyt wysokiej skały.
Kronar, Nord, wojownik. Zabity przez bandytów przy Obozie Cichych Księżyców.
Elen, Mroczny elf, łucznik. Stratowany przez mamuta.
Gdyby nie świadomość, że jego Głos mógłby skruszyć mury Wysokiego Hrothgaru, Arngeir zakląłby z irytacją. Zamiast tego tylko westchnął ciężko, zanurzył koniuszek pióra w atramencie i u dołu listy nakreślił kolejne słowa.
Marolin, Leśny elf, mag. Osłabiony walką z bandytami w kopalni Żarzący Okruch, wpadł na porzucony kilof, który zadał mu śmiertelną ranę.
Jeśli Wybrańcy nadal będą ginąć w takim tempie, pomyślał, przyszłość Tamriel nie rysuje się w jasnych barwach.”
***
Rozmowy z botem: podsumowanie roku
Człowiek to istota niekompetentna. Zawsze ma luki w wiedzy. Nie wszystkiego zdąży w życiu doświadczyć. W opiniach kieruje się emocjami, nie zdrowym rozsądkiem. Wypowiada się w sposób niejasny i nieuporządkowany. Pytać człowieka o podsumowanie roku w grach to jak pytać niemowlę o termin najbliższego widocznego lokalnie zaćmienia księżyca. Co innego maszyna, co innego program komputerowy. Co innego pan Rafał, chatbot ze strony PKP Intercity.
Rafał: Miło mi Cię powitać w nowym serwisie internetowym PKP Intercity! Jeśli wybierasz się w podróż, chętnie doradzę, pomogę Ci znaleźć połączenie i odpowiem na wszystkie pytania. Od czego zaczniemy?