Archiwa tagu: Trespasser

Nauka zamiatania

miotlaW życiu każdego prawdziwego mężczyzny przychodzi chwila, kiedy musi chwycić za miotłę. Im wcześniej, tym lepiej. Dla mojego syna (rok i trzy miesiące) moment tej inicjacji nadszedł dzisiaj. Najpierw przyglądał się z zaciekawieniem ojcu, który zamiatał po śniadaniu resztki rozrzuconego jedzenia, a następnie wyrwał mu z ręki miotłę i sam wziął się za porządki. Nie było łatwo, bo miotła jest od niego prawie dwa razy większa, ale w końcu znalazł odpowiedni chwyt i zaczął dziarsko szurać tam i z powrotem po podłodze, skutecznie rozsypując wszystko, co udało mi się dotąd zamieść. Przyszedł czas na odkrycia – jak wepchnąć miotłę pod fotel; jak zrobić szurum-burum pod stołem. Jak źle miotła spisuje się na kudłatym dywanie. Jak dźwięczy trzonek miotły zrzucony na podłogę z pewnej wysokości, i czym to się różni od tego, jak się nim w podłogę po prostu walnie. Każdy, kto obserwował takie harce, wie, że to dużo więcej niż zabawa – dziecko ma naturalny zapał do nauki i eksperymentów, który w późniejszym wieku zanika. Miło popatrzeć i trochę pozazdrościć tak ruchliwego umysłu – pomyślałem. A potem sobie przypomniałem, że przecież tego rodzaju doświadczenia – niby zarezerwowane dla dzieci – spotykały mnie w wieku mniej lub bardziej dojrzałym, i to całkiem często.

Czytaj dalej →

Pełne zanurzenie! (4): brzydkie velociraptorzątko

„Trespasser” to jeden z legendarnych arcygniotów. Gra, w którą nie da się grać z wielu powodów, przede wszystkim ze względu na wariackie ambicje twórców. Właściwie to nieudana ciekawostka techniczna, a nie pełnoprawna gra. Tak mówią. Zgoda – w „Trespasserze” bardzo wiele pomysłów strasznie szwankuje. Ale jednocześnie ta gra jest jednym z powodów, dla których rok 1998 zapisał się trwale w historii gier. „Baldur’s Gate”, „Thief”, „Falcon 4.0”, „Grim Fandango”, „Half-Life”, „Rainbow Six”, a obok nich niby niegrywalne „Die by the Sword” i właśnie „Trespasser”. „Thief” to gra, której nikt nie naśladuje, a wszyscy udają, że to robią. „Trespasser” to gra, o której prawie wszyscy zapomnieli – a prawie wszyscy kontynuują to, co zrobiła jako pierwsza.

Czytaj dalej →