Mili, o północy upłynął termin nadsyłania poezyj na konkurs z fajnymi nagrodami. Dotarły do nas sygnały, że serwerowi Snów zdarzało się poinformować nadawcę o niemożności przekazania maila pod wskazany adres – mimo że de facto trafiał on do skrzynek pocztowych menażerii. Zastanawiamy się, czy nie było przypadku, że wysłaliście wiadomość, a my jej nie dostaliśmy. Na wszelki wypadek wprowadziliśmy zasadę: za każdym razem informujemy mailem zwrotnym, że przesyłka doszła. Jeśli takiej poczty nie dostaliście, ślijcie kwiaty swych myśli jeszcze raz – zarówno na adres menażerii, jak i na mój osobisty (patrz „Dziupla pocztowa”).
To także szansa dla tych, którzy zaspali. Którym przeszkodziła nieśmiałość. Zła karma w postaci niespodziewanej wizyty dalekiej rodziny (z rozkosznymi kuzyniątkami o niespożytej energii i gardłach nie do zdarcia). Febra złapana w Malezji. Owsiki. Wyciek z kanalizacji (prosto na kable elektryczne). Nieżyt jelit. Inwazja wiewiórek.
Macie wszyscy czas do końca poniedziałku. Do piór! :)
Zadaje się, że się zbłaźniłem myśląc, że chodzi o północ z soboty na niedziele :) Stąd poeta spóźniony. Czekać trzeba, a szkoda, bo nie mogę się doczekać wyników.
Kiedy więc można spodziewać się wyników? Omdlewam z podekscytowania.
@von.grzanka
Szacowne Jury musi pochylić się w zadumie, pogrążyć w refleksji i sapnąć z podziwu – po czym wyda werdykt. Więcej napiszę później. Właśnie wróciłem do redakcji z dwudniowej delegacji, trafiwszy wprost na, za przeproszeniem, przysłowiowy pożar w zamtuzie. Nie mam czasu na branie oddechu, aż mnie przydusza :/