Archiwa tagu: Wiedźmin

„Cyberpunk 2077” – na to czekamy?

Po raz pierwszy przymierzałem się do tych rozważań rok temu, po pierwszej prezentacji rozgrywki w „Cyberpunku 2077”. Termin premiery wydawał się jeszcze odległy, bo nieokreślony. Można było życzliwie zakładać, że ekipa CD Projektu RED, chętnie powtarzająca za Blizzardem, że gra trafi do sprzedaży „when it’s done”, zdąży zrobić wszystko jak należy, równając co najmniej do wysokich standardów „Wiedźmina 3”. Postanowiłem zatem zachować wątpliwości dla siebie. Niektórym dałem potem wyraz w artykułach pisanych do „Polityki”, ale były to uwagi marginalne, bez zagłębiania się w szczegóły. Dziś natomiast wejdę z premedytacją w buty adwokata diabła i już bez taryfy ulgowej wyliczę trawiące mnie niepokoje. Niedawno brałem udział w kolejnym pokazie i, cóż – nie wyglądało to bosko. A niecały rok, jaki został do premiery zapowiedzianej na 16 kwietnia, to zbyt mało, by mieć wielkie nadzieje na znaczące zmiany.

Aby było to absolutnie jasne: wysoko cenię CD Projekt RED za znakomitą trylogię o Wiedźminie. Mam też wciąż, mimo poniższych wątpliwości, szczerą nadzieję, że „Cyberpunk 2077” okaże się rewelacyjną grą, nawet gdyby miał nie okazać się rewelacyjnym erpegiem. Więcej: wciąż nie wykluczam, że także jako RPG zyska uznanie jako godny następca „Wiedźmina 3”. Po prostu uważam, że szanse na status „RPG dekady”, jaki wróży tej grze hasłem na okładce najnowsza edycja magazynu „PC Gamer”, „Cyberpunk 2077” ma nader znikome. Nie dlatego, że CD Projekt RED nie jest już zdolny do zrobienia rewelacyjnego erpega – bo wypada uprzejmie założyć, że nadal są w tym świetni – ale dlatego, że projektanci gry niesłychanie utrudnili sobie osiągnięcie tego celu za sprawą ryzykownych decyzji strategicznych o fundamentalnym znaczeniu.

Czytaj dalej →

Fedrujemy: “Wiedźmin” – od książki do gry i z powrotem

Dawno, dawno temu, w listopadzie 2012 roku pojawił się pierwszy numer magazynu “LAG”, który zawierał mój tekst o tym jak wiedźmin Sapkowskiego towarzyszył mi od wczesnej młodości i o jego związkach z elektroniczną rozrywką. Co ciekawe, artykuł ten powstał o rok wcześniej – tyle mniej więcej trwał cykl produkcyjny “LAG-a”, nie dziwi więc zbytnio, że magazyn padł. Za zgodą Arka Bartnika, redaktora i wydawcy, pozwalam sobie na recykling po dłuuuugim czasie, bo i okazja ku temu doskonała. Jako ukłon w stronę osób, które już kiedyś czytały ten tekst, wrzuciłem go w wersji oryginalnej z listopada 2011 roku – porównanie go z tym co później ukazało się w druku jest dodatkowym bonusem. Po kolejnych latach można by zapewne dopisać kilka akapitów o dalszych dziejach wiedźmina i wpływie dzieła Sapkowskiego na życie Nagórskiego. Kto wie, może kiedyś jeszcze to zrobię. A póki co – zapraszam do lektury.

LAG_Sapkowski_2 Czytaj dalej →

Nie tylko o „Wiedźminie”

Polityka_WiedzminParę drobnych anonsów i uwag:

♣ Jeżeli zauważyliście na okładce najnowszego, noworocznego numeru „Polityki” sylwetkę niejakiego Geralta z Rivii, zwyczajowo otoczonego potworami, to słusznie się domyśliliście – tak, w środku jest tekst o grze „Wiedźmin 3: Dziki Gon” (ale nie tylko o niej). Na stronach 81-83, motywowany czystą, bezinteresowną miłością do Prawdy i Czytelników, z wolą zmiany świata na lepsze, Olaf hojnie rozsypał był perły swoich światłych myśli (przez skromność trudno mi pisać o tym wybitnym autorze i rzucającym na kolana tekście inaczej niż w trzeciej osobie). Bierzcie i czytajcie z tego wszyscy. Powiedziane jest, że studiując ten artykuł co najmniej raz dziennie, zapewnicie sobie zdrowie, bogactwo, sławę oraz intensywne pożycie seksualne. Szaleństwem byłoby nie skorzystać z takiej okazji. To najlepsza noworoczna rada, jakiej mógłbym Wam udzielić.

Czytaj dalej →

Nier – coś bardzo wyjątkowego

Dlaczego „Nier” jest wyjątkowy? W końcu nie ma w nim niczego, czego branżowe media by nie skrytykowały. Nasz rodzimy Neo Plus w swojej recenzji określił go „grą dla nikogo”. Holenderski XGN stwierdził bez ogródek, że „brak mu krzty oryginalności”. 1UP.com określił mechanikę gry „prymitywną”, a Gamespot przyznał jej specjalne odznaczenie za kiepską fabułę. Co drugi recenzent zżymał się na słabą grafikę, a muzykę słynny Ben „Yahtzee” Croshaw określił jako coś, co będzie mu przygrywało w jego osobistym piekle. Słaby marketing dawał odczuć, że nawet Square-Enix nie wierzyło w sukces gry.

Justin McElroy z serwisu Joystiq.com zapowiedział wręcz, że nie zamierza zrecenzować „Niera”. Jako usprawiedliwienie zamieścił na portalu film, który dla wielu graczy był pierwszym i ostatnim kontaktem z tą „przestarzałą i bezduszną” grą. Usiłuje w nim pchnąć fabułę do przodu, raz za razem próbując złowić rybę konieczną do sporządzenia leku dla chorej córki. Niestety, „Nier” przez długi czas nie chce mu na to pozwolić, co McElroy na bieżąco sarkastycznie komentuje, dając sobie ostatecznie spokój z recenzją, gdy po wymagającej cierpliwości i koncentracji ciężkiej walce łowi w końcu zamiast poszukiwanej ryby szamańskiej… olbrzymiego leszcza. Niby nie jest to recenzja, ale wydźwięk materiału jest jasny – nie grajcie, ludzie, z tej gry można się co najwyżej pośmiać. Więc, jak na komendę, komentatorzy pod artykułem w przeważającej większości śmieją się i kpią sobie z twórców.

Czytaj dalej →

Przegrywamy: Gra na 3 maja

Plany miałem ambitne: napisać w czasie majówki dwa teksty na Jawne. Jeden o grze na 1 maja. Wiedziałem, o czym będzie – „Cartlife” na silniku AGS, symulatorze ciężkiego życia Amerykanina (lub Amerykanki) zmagającego/cej się trudami prowadzenia skromnej działalności gospodarczej i paskudnymi cenami jedzenia w supermarketach. Ciekawa rzecz, która pewnie tak czy inaczej doczeka się swojego tekstu. Drugi – o grze na 3 maja. Z pierwszego nic nie wyszło – okazało się, że w Święto Pracy miałem więcej pracy, niż się spodziewałem. Drugi postanawiam napisać, choćby i dlatego, że święto 3-go maja poważałem zawsze nieco bardziej niż 1-go.

Czytaj dalej →

Co oprócz „Wiedźmina”?

Światło flesza podkreśliło credo pracowników CD Projekt RED wypalone na koszulce krwią strzygi ubitej o północy. Stąd ten lekko upiorny w kadrze, mroczny wizerunek Adama Badowskiego - zapewniam, przezeń niezawiniony

Spróbujmy zajrzeć w szklaną kulę, by zobaczyć, jaką jeszcze dużą grę – oprócz kolejnego „Wiedźmina” – szykuje dla nas CD Projekt RED. Pewnie już czytaliście w sieci relacje z wczorajszej konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie studia, nie będę się zatem zanadto rozpisywał o detalach. Pozwolę sobie jednak na gdybanie, co może mieć na warsztacie ekipa Redsów. Zawężanie przez redukcję pola możliwych wariantów to całkiem fajna zabawa logiczna, do której i Was zachęcam. A może mieć to w niniejszym przypadku o tyle sens, że wesprzemy się wiarygodnymi – bo z najlepszego możliwego źródła – przesłankami :). Po konferencji porozmawiałem chwilę z Adamem Badowskim, główną osobą odpowiedzialną za kształt „Wiedźmina 2” i kolejnych dużych projektów CDPR. I coś z tego spotkania wyniosłem.

Czytaj dalej →

Zachwyty: opowieść karczmarza z Odmętów

Z ludźmi i nieludźmi spotkanymi w karczmie trzeba rozmawiać, a z karczmarzem to już na pewno. To prawda powszechnie znana od początku istnienia gier RPG. Trzeba się dowiedzieć, co się dzieje w wiosce i okolicy, jakich zadań można się podjąć, jak zbudowana jest społeczność – kto robi broń, kto sprzedaje eliksiry, gdzie mieszka pustelnik, która niewiasta ma najbardziej podejrzaną reputację. Oprócz tego karczma to miejsce wymiany opowieści, często przesadzonych, podkoloryzowanych, pijackich. Takich, w których jest zawsze jakieś ziarno prawdy, ale zasypane pod warstwami przechwałek, przekłamań, rubasznych żartów, zatopione gdzieś głęboko w kiepskim piwie.

Czytaj dalej →

Skanujemy: Bauman w adaptacji, czyli rzecz o wszystkożerności elit (1)

Zacznijmy od opisu pięknych okoliczności przyrody. Otóż z okazji objęcia przez Polskę prezydencji w Unii odbędzie się we wrześniu we Wrocławiu Europejski Kongres Kultury. Weźmie w nim udział Zygmunt Bauman, którego organizatorzy – pracownicy Narodowego Instytutu Audiowizualnego – poprosili o postawienie tej imprezie drogowskazów. Profesor Bauman, w skromnej opinii autora niniejszych słów być może najbardziej przenikliwy krytyk doczesności, w sześciu esejach opisał najważniejsze zagadnienia, które powinny stać się przedmiotem przemyśleń i dyskusji zaproszonych na kongres liderów europejskiej kultury: artystów, naukowców, filozofów. Eseje te ukazały się w formie książki zatytułowanej „Kultura w płynnej nowoczesności”.

Czytaj dalej →

Najlepsza modelka od Jarugi po Buinę

„Wiedźmin 2” jest teraz wszędzie. Na sklepowych półkach, w statusach na fb, w serwisach internetowych, na wszystkich chyba okładkach pism o grach, na okładce „Przekroju”, na kwejku, dostał się nawet do felietonu Jacka Dehnela w „Polityce” (choć niestety, przy pełnej zgodzie co do pozostałych tez tekstu i przy całym szacunku do samego autora, trochę zapędził się jednak z diagnozą targetu „Wiedźmina”).

Czytaj dalej →