Najgorsze, że bez sprawdzania nie mogłem sobie przypomnieć nawet, która to już część. Wiele wątków z pewnością już dawno uleciało z mojej pamięci. Nie wiem, czy bez powtórnego obcowania z poprzednimi częściami jest w ogóle sens zabierać się za nową.
Sam tak trochę mam. Ale pierwszą część przeszedłem już dwa razy (przed premierą drugiego epizodu i razem z drugim – przed trzecim), więc nie chce mi się robić tego ponownie. Tak czy owak – Kentucky Route Zero to jedna z najoryginalniejszych gier ostatnich lat i każdy jej epizod jak dotąd to rzadko spotykane doznanie.
Witam
Bardzo, bardzo proszę o analizę gry Inside przez Bartłomieja Nagórskiego . Czytając dotychczasowe prace Bartka bardzo liczę na wartościową analizę tej gry.
Dzięki za wiarę w moje skromne możliwości. Mam „Inside” na wishliście, ale mam też bardzo dużo zaległości, bardzo mało czasu i pewien bardzo interesujący projekt na tapecie (związany z pisaniem o grach). Realistycznie rzecz biorąc, szanse na to że dam radę zahaczyć „Inside” jeszcze w tym roku, nie mówiąc o napisaniu czegoś o niej, są znikome.
Tak czy owak, jakby się udało coś zdziałać, to na pewno opublikuję to tutaj na Jawnych.
Fajnie , z góry dziekuję, „Inside” to tylko 4 h gry.
Zwróciłem się do Ciebie, ponieważ pamietam felietony o Soulsach, a zwłaszcza świetny tekst o Astrei, a Demonsy to jedna z ważniejszych dla mnie gier – początek przygody z graniem na konsoli, tajemniczość gry dostępnej wtedy tylko w Azji.
Analizy „Inside” przez youtuberów są żenujące, zaś recenzenci – nie spojlerują i dzięki temu są zwolnieni z analizy fabuły/przesłania gry.
Daję tylko znać, że kupiłem Inside na halloweenowym promo, zainstalowałem i pograłem jakieś 10 minut. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się to co widziałem. Nie miałem kiedy pograć, a wydaje mi się że ten tytuł zasługuje na to, żeby usiąść na spokojnie i przejść go delektując się klimatem i smaczkami. Tak że w listopadzie na bank przejdę, a potem postaram się spisać odczucia na świeżo. Nie mogę obiecać na 100%, niemniej szanse są spore.
Najgorsze, że bez sprawdzania nie mogłem sobie przypomnieć nawet, która to już część. Wiele wątków z pewnością już dawno uleciało z mojej pamięci. Nie wiem, czy bez powtórnego obcowania z poprzednimi częściami jest w ogóle sens zabierać się za nową.
Sam tak trochę mam. Ale pierwszą część przeszedłem już dwa razy (przed premierą drugiego epizodu i razem z drugim – przed trzecim), więc nie chce mi się robić tego ponownie. Tak czy owak – Kentucky Route Zero to jedna z najoryginalniejszych gier ostatnich lat i każdy jej epizod jak dotąd to rzadko spotykane doznanie.
http://kentuckyroutezero.com/phonebooth.wrongle
Ten screen nazywa się zapewne „Nadia’s apartment” http://kentuckyroutezero.com/images/nadias-apt.png
Ciekawe gdzie zawędrują.
Wygląda totalnie jak polskie bloki…
Najnowszy update:
https://twitter.com/cardboardcompy/status/731962305840304132
A to dla uciechy oczu:
http://kentuckyroutezero.com/cate.wrongle
I wylądowało!
Brać i smakować: http://kentuckyroutezero.com/
Witam
Bardzo, bardzo proszę o analizę gry Inside przez Bartłomieja Nagórskiego . Czytając dotychczasowe prace Bartka bardzo liczę na wartościową analizę tej gry.
Hej Mack,
Dzięki za wiarę w moje skromne możliwości. Mam „Inside” na wishliście, ale mam też bardzo dużo zaległości, bardzo mało czasu i pewien bardzo interesujący projekt na tapecie (związany z pisaniem o grach). Realistycznie rzecz biorąc, szanse na to że dam radę zahaczyć „Inside” jeszcze w tym roku, nie mówiąc o napisaniu czegoś o niej, są znikome.
Tak czy owak, jakby się udało coś zdziałać, to na pewno opublikuję to tutaj na Jawnych.
Pozdrawiam!
Fajnie , z góry dziekuję, „Inside” to tylko 4 h gry.
Zwróciłem się do Ciebie, ponieważ pamietam felietony o Soulsach, a zwłaszcza świetny tekst o Astrei, a Demonsy to jedna z ważniejszych dla mnie gier – początek przygody z graniem na konsoli, tajemniczość gry dostępnej wtedy tylko w Azji.
Analizy „Inside” przez youtuberów są żenujące, zaś recenzenci – nie spojlerują i dzięki temu są zwolnieni z analizy fabuły/przesłania gry.
Hej Mack,
Daję tylko znać, że kupiłem Inside na halloweenowym promo, zainstalowałem i pograłem jakieś 10 minut. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się to co widziałem. Nie miałem kiedy pograć, a wydaje mi się że ten tytuł zasługuje na to, żeby usiąść na spokojnie i przejść go delektując się klimatem i smaczkami. Tak że w listopadzie na bank przejdę, a potem postaram się spisać odczucia na świeżo. Nie mogę obiecać na 100%, niemniej szanse są spore.
Ponad dwa lata kazali nam czekać. Gdyby nie Jawne Sny to pewnie bym się o tym nie dowiedział. Pędzę sprawdzić!
Tak, dlatego ja już nawet nie próbowałem odpalić tego epizodu, tylko sobie przejdę całość w jakiś weekend 2018, jak już wyjdzie piąty…