Weekend miałem absolutnie wariacki. Dwie bardzo ciekawe imprezy związane z grami w dwóch różnych miastach – i łamigłówka, którą trzeba rozwiązać mając do dyspozycji tylko nocne rozkłady jazdy PKP i PKS. Dałem radę, przeżyłem, zdążyłem do pracy w poniedziałek, a potem spałem 11 godzin bez przerwy. Teraz, kiedy już oprzytomniałem, czas króciutko podsumować Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi oraz Dawne Komputery i Gry w Krakowie.
Program związanej z grami części łódzkiego Festiwalu był o jeden dzień krótszy niż w zeszłym roku, ale okazał się też chyba dużo ciekawszy. Bardziej szczegółowe relacje będą się jeszcze na Jawnych pojawiać (kilku prelegentów przedstawi pewnie swoje wystąpienia w formie notek na naszym blogu), więc wspomnę tylko kilka scenek z Łodzi, które wciąż mi chodzą po głowie: