Przy okazji premiery „Cargo!” (odsyłam do recenzji na Technopolis i Jawnych Snach) postanowiłem wrócić sobie też do starszych gier jednej z moich ukochanych firm, Icepick Lodge. Zdarzają się gry, do których wraca się jak do domu – na mnie tak właśnie działają stare gry IPL. Przysiadam do nich i czuję, że grając w inne rzeczy marnowałem czas. Przed snem włączam „Pathologica”, żeby się trochę powłóczyć po stepie, bez żadnego wyraźnego celu, pooddychać tamtejszym powietrzem. Albo włączam „The Void” (czyli nieco zmienioną wersję wydanej w Polsce gry „Tension”) i idę do mieszkania Ole. Dzisiaj właśnie o tym.
Galeria Snów: klaustrofilia
5 komentarzy