Archiwa tagu: I Am Alive

Wyznania samotnika

Dark_Souls_noc

„Dark Souls” oferuje świat bez wyjaśnień (…). Mój bohater – ja – przemierzał go w samotności, a wszystko, co napotkał, było względem niego wrogie lub obojętne.

Poległem w „Dark Souls”. Stało się to już drugi raz w ciągu roku. Marks miał rację. Tragedia powraca jako farsa. Aż wstydzę się pisać.

Najpierw nie mogłem pokonać dwóch doskonale skorelowanych ze sobą facetów, Ornsteina i Smougha. Starałem się przez ponad dwadzieścia godzin, na próżno i, ciut przerażony sobą, odłożyłem tę grę. Przynajmniej tak usiłowałem sobie wmówić. Skrycie poszukiwałem rady na forach i profilach, wreszcie pewien dobry człowiek powiedział mi co i jak. Miałem udać się w pewne miejsce, tam kogoś zabić, następnie zwędzić jakieś ustrojstwo na żywotność, taki rodzaj magicznych sterydów i, przykosiwszy, stanąć do zwycięskiego starcia z tymi dwoma dżentelmenami. Ustrojstwo udało mi się posiąść, a potem… Słuchajcie, nie wiem jak to napisać, jak w słowa ująć, więc może, najprościej jak się da: potem poszedłem do kowala, przez pomyłkę nacisnąłem „undo” i nieodwołalnie zepsułem magiczny elektryczny drąg, który pracowicie nasycałem mocą przez dwie trzecie mej wędrówki przez „Dark Souls”. Tego nie można odczynić. Siedemdziesiąt siedem godzin grania poszło w cholerę, niczym szopa przy próbie atomowej. Pijany byłem, no…

Nie macie pojęcia, jaki to wstyd.

Czytaj dalej →

Hop!

Dawno, dawno temu z dwoma kolegami próbowaliśmy zawojować rynek komiksu. Teraz już wiem, że wyprawa na podbój kałuży ma mniej więcej tyle samo sensu, ale cóż – młodzi byliśmy. Ubrdaliśmy sobie, że rozpoczniemy od czegoś skromnego, mianowicie od „Przygód młodego Aliena”. Powstały raptem trzy historyjki, każda na stronę. Pierwszą pamiętam dość dokładnie. Mamy panią uprawiającą jogging, pani biegnie, biegnie, aż natrafia na wielkie, znane nam jajo. Zatrzymuje się, pochyla nad ze znaleziskiem, a facehugger skacze jej na twarz, obala i dusi. Kobieta jest martwa. Raptem z części przedniej facehuggera strzelają zadowolone ślepia. Nad nimi unosi się dymek, w dymku myśl alienowa. Myśl brzmi: „HOP!”

Czytaj dalej →