I co? Nie zagrałem jeszcze w „Wiedźmina 2”. Wolałem najpierw poczekać, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście dokona się dzisiaj koniec świata. Pomyślałem, że głupio by było zaczynać świetną grę, a potem zdać sobie sprawę, że się jej nie zdąży skończyć. Świat się jednak nie skończył (na co może liczyło biedne szefostwo SONY), a my, jego biedni mieszkańcy, musimy się teraz zastanawiać, co zrobić z całym tym czasem, który się jednak w końcu przed nami rozciąga.
Skanujemy: subiektywny przegląd tygodnia
Bądź pierwszym komentującym!