Archiwa tagu: Cargo!

2011 moim okiem

Podkreślam – to sprawy istotne z mojego punktu widzenia. Proszę zatem nie zastanawiać się zbyt długo, dlaczego brakuje tu gry X czy problemu Y. Raz – brak czasu na całe spektrum, dwa – na znaczną część spektrum po prostu szkoda czasu.

   

Najważniejsze:

Czytaj dalej →

Przegrywamy (3): Tata przegrywa, ale gra dalej!

Smutny to obraz rynku gier dla dzieci, który Olaf nakreślił w tekście z okazji 1 czerwca. Dobrze, że nie mogę się z nim zgodzić. Wybór tytułów dla dzieci, także w wieku… bardziej zaawansowanym, jest znacznie szerszy od wyboru specyficznie dla dorosłych. Trochę tak jak z proporcjami między znaczeniem święta dziecka i ojca. Ale ponieważ jednak Dzień Taty dziś mamy – obiecuję, że tekst będzie miał wydźwięk w sumie pozytywny.

Czytaj dalej →

Skanujemy: subiektywny przegląd tygodnia

I co? Nie zagrałem jeszcze w „Wiedźmina 2”. Wolałem najpierw poczekać, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście dokona się dzisiaj koniec świata. Pomyślałem, że głupio by było zaczynać świetną grę, a potem zdać sobie sprawę, że się jej nie zdąży skończyć. Świat się jednak nie skończył (na co może liczyło biedne szefostwo SONY), a my, jego biedni mieszkańcy, musimy się teraz zastanawiać, co zrobić z całym tym czasem, który się jednak w końcu przed nami rozciąga.

Czytaj dalej →

„Cargo!”. Człowiek 2.0

Człowiek to produkt nieudany. Bogowie osiągnęli w tej sprawie konsensus. Trzeba go usunąć z Ziemi. Ale jak? Tu o konsensus trochę trudniej, bo przecież kiedyś Potęga rządząca światem doszła już do podobnych wniosków, zarządziła potop, minęło parę tysięcy lat i proszę – znów trzeba interweniować. Tym razem trzeba zrobić coś radykalniejszego. Bogowie decydują się zlikwidować grawitację . Problem ludzi zostaje prawie rozwiązany, ale niestety rozregulowuje się przy tym cała planeta. Bogowie zaludniają ją nową generacją istot rozumnych – małymi golaskami z wielkimi pupami, nazywanymi buddies – Kolesiami. Kolesie mają pogodne usposobienie i proste potrzeby – zamiast się zamartwiać sprawami, które ludzkość uznawała za ważne, chcą po prostu produkować jak najwięcej czystej Radochy (fun). Taki jest człowiek przyszłości. Skoro ludzkość 2.0 jest tak cudowna, to problem planety na pewno da się jakoś rozwiązać.

Czytaj dalej →

Skanujemy: subiektywny przeglądy tygodnia

Wielkosobotni wieczór. Święconka czeka na śniadanie. Mazurki wypieczone. Zające strzygą uszami. Baranki marszczą noski. Pisanki zastanawiają się, czy nie są jednak kraszankami i vice versa (przyznaję się, że zawsze mi się te dwa terminy mylą). Jajka ogólnie nerwowe. Biała kiełbasa nie może się doczekać, aż zostanie zjedzona. Czas się zatrzymuje. Ale tylko troszkę. Bo w świecie gier wciąż się coś dzieje, czasem bardziej, a czasem mniej spodziewanie.

Czytaj dalej →