Mam nadzieję, że nie będziecie na mnie źli za zawracanie głowy taką blotką – wszystkich, którzy zaczęli czytać niniejszy wpis z nadzieją na jakieś przemyślenia o grach, najmocniej przepraszam. Dotyczy wyłącznie moich perypetii, ale pomyślałem, że ze względu na relacje, jakie wiążą mnie z wieloma z Was – choćby i tylko przez sieć – można go potraktować jako odpowiedź na zawsze aktualne wśród znajomych pytanie: „Co u ciebie słychać?”. A gdyby ponadto kogoś ten anons skłonił do sprawdzenia czasem, co piszę na papierze – choćby po to, by się upewnić, że tradycyjnie plotę coś trzy po trzy – byłbym przeszczęśliwy.
Ogłoszenie bardzo drobne
12 komentarzy