Archiwa tagu: Skalpel

Wahadło F.

Zainspirowany notką Olafa, postanowiłem napisać łże-manifest redaktora. „Moja mowa będzie krótka”. Czy w czasach, kiedy nastąpiło globalne i szerokopasmowe przeładowanie tekstami jest sens, by pisać nowe? Zrozumiał to Stanisław Lem, który miał na swoim koncie wstępy do nieistniejących książek oraz recenzje urojonych dzieł (tak samo działał genialny ślepiec Jorge Luis Borges), a w końcu przestał pisać. W opowiadaniu Borgesa „Pierre Menard, autor Don Kichota” tytułowy bohater tworzy ponownie dzieło Cervantesa, powtarzając je litera w literę, ale choćby ze względu na inny kontekst, utwór nabiera nowych znaczeń. Czy nie lepiej wypowiedzieć się poprzez czyjś tekst (vide idea samplingu i remiksu)? Zaiste: pokora i pycha w jednym. „Pycha jest moim ulubionym grzechem”, by zacytować Ala Pacino z „Adwokata diabła”. Jestem cytatem. Jak mawiał Nietzsche. Czy to nie (tekstowa) namiastka stwórcy? Czytacie mnie, chociaż nie zawsze wiecie, że macie przed oczami „mój” tekst. Operowanie czyimś tekstem (na czyimś tekście) to skomplikowana sprawa. Wymaga precyzyjnych cięć skalpela – jeden z muzyków duetu Skalpel powiedział, że podczas nagrywania płyty szuka konkretnego dźwięku, który został już zarejestrowany. Rob z „Wierności w stereo” Nicka Hornby’ego: „Dla mnie sporządzanie taśmy kompilacyjnej jest jak pisanie listu – wymaga głębokiego zastanowienia, częstego wymazywania i zaczynania od nowa…”.

Czytaj dalej →