Dwa ogłoszenia drobne. Po pierwsze, serdecznie zapraszam do lektury najnowszego numeru „Polityki”. Staram się nie zamęczać Was autopromocją za każdym razem, gdy podpisuję tam coś swoim nazwiskiem, ale to jest akurat jeden z tych tekstów, z których mam ciut większą satysfakcję. Patrz strona nr 100, rzecz wabi się „Coś tu nie-gra”. Sam proponowałem tytuł „Tęsknota za Lonnie” – a więc już z grubsza wiecie, czego się spodziewać. Próbuję uzasadnić, dlaczego „Gone Home” to tytuł bardzo ważny i gdybam, dokąd ta ścieżka może zaprowadzić.
Tradycyjnie w ramach bonusu dla wspólnego zbioru czytelników „Polityki” i Jawnych Snów fragment artykułu jeszcze przed skrótami redakcyjnymi (niestety, zwykle mnie ponosi i przekraczam limit liczby znaków):