Dokładnie sześćdziesiąt lat temu, 6 grudnia 1953 roku, zmarł Konstanty Ildefons Gałczyński. Autor wielu genialnych wierszy, jeden z najwybitniejszych polskich twórców, a zarazem jedna z niewielu osób, o których bez cienia wątpliwości można powiedzieć – wielki poeta. Dlaczego jednak piszę o tym na Jawnych Snach? W jaki sposób łączy się to z grami wideo?
Archiwa tagu: Marceli Szpak
Ale numery
Prasa dogorywa. Ta bardziej ambitna w każdym razie, bo tabloidy wciąż trzymają się nieźle. Jest nawet gorzej niż to widać z zewnątrz – także owe mocne zdawałoby się tytuły jadą na oparach. Myślicie, że taka na przykład „Polityka” nie nabiera wody mimo sztormów? Że nic się jej nie ima, bo trzyma sznyt? Że jakościowe dziennikarstwo zawsze znajdzie odbiorcę? O, szczęśliwe w swej ufnej niewiedzy lemingi i dziobaki! Nawet nie podejrzewacie, ilu naczelnych robi pewną minę do złych kart. Policzcie uważnie strony z reklamami, tekstami sponsorowanymi, „wspólnymi akcjami społecznymi”, zobaczcie, jak niewiele miejsca zostaje na materiały redakcyjne, po czym przytomnie zauważcie, że kiedyś tych śmieci nie było tak wiele. Na naszych oczach opiniotwórcza prasa podcina sobie gardło, ograniczając materiały własne, bo żeby wyjść na swoje, musi dziś sprzedać więcej reklam niż wczoraj. Albowiem dramatycznie potaniały. Nieoficjalnie, w cennikach tego nie zauważycie; w rzeczywistości jednak rabaty sięgają już, bywa, dziewięćdziesięciu procent. Budżet reklamowy kurczy się i odpływa, trzeba machać mu przed nosem większą marchewką. To ma krótkie nogi, czytelnik oczekuje od pism markowych nie tsunami reklam przecież, zaraz zatem ta prowizorka rozsypie się jak domek z kart. Jeśli myślicie, że rok 2012 był dla prasy zły, poczekajcie na 2013. Majowie kropnęli się o rok. Przynajmniej w kategorii żurnalistyki.