Choć ciężko w to uwierzyć, to od czasu ogłoszenia na łamach “Jawnych Snów” informacji o konkursie prozatorskim minął już rok – a jeszcze ciągle nie opublikowaliśmy wszystkich nadesłanych nań tekstów. Długo by tłumaczyć czemu tak się stało, niemniej fakt jest faktem. W ramach nadganiania zaległości, dzisiaj chciałbym się z Wami podzielić tekstem, który mnie osobiście bardzo się spodobał. Traktuje on o tym, jak w czasach znieczulicy na dostarczane przez gry bodźce można jeszcze potrząsnąć graczem. Bonusowe punkty przyznaję za powiązanie strzelanki science-fiction, interaktywnego filmu Davida Cage’a i powieści polskiego noblisty.
* * *