O lekcjach zadanych

Nie żyjemy w ciężkich czasach. Mimo kryzysu, terroryzmu czy hipsterstwa, możliwości i przeszkód jest mniej więcej tyle samo co dziesięć i sto lat temu. Statystycznie, bo to przecież zależy od tego czy człowiek skupia się na przeszkodach, czy dostrzega możliwości.

Jeśli ktoś chce uprawiać sport żeby zdrowiej się czuć, to nie musi czekać do zimy aby obkupić się sprzętem narciarskim za grube tysiące i lecieć do Aspen. Wystarczą odpowiednie buty, dres, ścieżka w pobliskim parku i godzina dziennie. To może coś mniej ekstremalnego – taki Myslovitz. Czy wiecie, że gdy zaczynali karierę, grali w piwnicy i zamiast perkusji używali plastikowego wiadra odwróconego dnem do góry? Trudne czasy były gdzieś obok nich. Albo z beczki obok, zawsze chciałem się nauczyć grać na gitarze, odkąd kolega pożyczył mi mocno nadwyrężoną radziecką pudłówkę. Następną gitarę, już nową, dostałem w prezencie pięć lat później. Służy mi do dziś, czyli – chwalić Jimmiego – 15 lat.

Spełniacz Życzeń w pierwszym S.T.A.L.K.E.R.ze. Czy wiecie, że spełniał on takie życzenie, na jakie gracz przez całą grę pracował? A wiecie, że było też zakończenie bez żadnego życzenia? A wiecie, że w Metro 2033 był podobny system, a mimo to wielu recenzentów było zaskoczonych takim rozwiązaniem i uznali je za "niespodziewane" tudzież "kiepsko wytłumaczone"? Tyle ciekawostek...

Spełniacz Życzeń w pierwszym S.T.A.L.K.E.R.ze. Czy wiecie, że spełniał on takie życzenie, na jakie gracz przez całą grę pracował? A wiecie, że było też zakończenie bez żadnego życzenia? A wiecie, że w Metro 2033 był podobny system, a mimo to wielu recenzentów było zaskoczonych takim rozwiązaniem i uznali je za „niespodziewane” tudzież „kiepsko wytłumaczone”? Tyle ciekawostek…

Do rzeczy. Słyszeliście o książce, która opowiada o „easter eggach” ukrytych w grach? A wiedzieliście, że autor zaszył w tej książce sekretne wyzwanie, a człowiek, który sobie z nim poradził, dostał od niego samochód? Zdawaliście sobie sprawę, że przechodzenie gier na czas może zostać wykorzystane w celach charytatywnych? Nie dość, że to ważne, szczytne i warte wparcia, to jeszcze jak wyobrażę sobie, ile tajemnej wiedzy można zdobyć patrząc na ekspertów wykonujących speedruny i na żywo opowiadających o trikach, których używają, przechodzą mnie ciarki. Wszystko w jednym miejscu, a nie rozsiane w czasie i cyberprzestrzeni. Kopalnia złota.

Truizmem jest dziś pisanie, że sami napędzamy koniunkturę. Im więcej z nas pragnie od gier przede wszystkim niezobowiązującej rozrywki, tym więcej na rynku produkcji, które są krótkie i zawodzą. Nienawistnicy pewnie dorzuciliby też cynicznie coś o tym, że masowe dążenie za tym trendem przywodzi na myśl „growym wzdęte zakalcem, wypchane głowy”. A ja widzę w tym tylko symetrię. Skoro gry są dla wszystkich, to może nie ma sensu rwać włosów dlatego że niektóre zaspokajają szybko i łatwo. Przecież gdzieś obok ciągle są takie, które trzeba chcieć polubić i które oferują setki godzin rozrywki.

Ceaceless Discharge. A wiecie, że bossa tak naprawdę gracz nie obchodzi, atakuje go dopiero wtedy gdy

Ceaseless Discharge. A wiecie, że bossa tak naprawdę gracz nie obchodzi? Atakuje dopiero wtedy, gdy zrabujemy przedmiot którego pilnuje bo to zwłoki jego siostry. Albo że można go bardzo łatwo pokonać strącając w przepaść, której strzeże? Albo że można go ominąć w ogóle z nim nie walcząc mimo, że projektanci tego nie uwzględnili? No i: wiedzieliście, że speedrun Skyrima trwa o połowę dłużej niż speedrun Dark Souls?

Nie żyjemy w ciężkich czasach, po prostu nie stawajmy okrakiem. Jeśli „Call of Duty” jest dla kogoś z założenia trywialne, a „Dark Souls” za trudne, to niełatwo znajdzie on grę dla siebie. Jest zasadnicza różnica między grami, które można przejść, nie poznawszy nawet podstawowych mechanizmów rozgrywki, a grami, które wymagają odrobienia pracy domowej. To nie ma nic wspólnego z trudnością, ani ludźmi zawsze pragnącymi czegoś pośrodku. Wszystko czego szukamy w grach, już tam jest.

 

P.S. Oddaję Michałowi co jego: to między innymi Opowieść o Iwanie podrzuciła mi pomysł na ten wpis.

3 odpowiedzi do “O lekcjach zadanych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *