Archiwa tagu: Duke Nukem

Skanujemy: syndrom dzieciucha

Impreza w akademiku – staramy się być w miarę cicho, bo wiemy, że ludzie w sąsiednich pokojach właśnie wkuwają do ważnego egzaminu. Tylko jeden kolega, który trochę już się rozweselił, skacze i porykuje – krótko mówiąc, cieszy się życiem. Trzy różne osoby przychodzą z prośbą, żeby był ciszej – pomaga na krótko. Próbuję sam go uciszyć. W odpowiedzi: „Stary, […], nie bądź taki Rumcajs! Ja się tu świetnie bawię!” Ta scenka przypomniała mi się, kiedy przeczytałem ostatni wpis na blogu Femina Ludens.

Czytaj dalej →

Galeria Snów: Białe skarpetki

Duke Nukem. Jedna z najbardziej wyrazistych, a zarazem rysowanych najgrubszą kreską figur w grach wideo. W „Duke Nukem 3D” przerysowane do granic zgrywy było wszystko, i dzięki temu właśnie ta gra miała urok. Policjanci zmutowani w warchlaki, sam Książę napakowany niczym Pudzian, z kwadratową szczęką, niskim głosem twardziela rzucający rozbrajające bon moty (Nobody steals our chicks… and lives!). Karykaturalny, ale przez to sympatyczny übermacho. Bez tego przymrużenia oka byłby nieznośny. A tak, jako bohater pastiszu konwencji heroicznej – wyzwoliciel świata i pięknych, chętnych do rewanżu kobiet (Aww, come back to bed, Duke! I have ready for some action, nowww!) – stał się wspominaną z rozczuleniem ikoną.

Czytaj dalej →