„Wprowadzenie do gier żywych aktorów stanowiło ogromny krok naprzód w rozwoju virtual theatre. Zamiast animowanych ludzików gracz ma do czynienia z realistycznymi fantomami, których zachowanie i działania mogą mieć znaczny wpływ na jego decyzje. W znakomitej scenie finałowej gry The 11th Hour, stylizowanej na upiorny teleturniej, Henry Stauf stawia bohaterowi warunek: opuścisz mój zamek, jeśli wybierzesz jedną z trzech kobiet, które tu poznałeś. Mamy nie lada orzech do zgryzienia: każda z pań coś znaczy dla naszego bohatera, a on musi wybrać tę, na której mu najbardziej zależy. Niewinna zabawa logiczna zamienia się w swego rodzaju psychodramę”.
(Krzysztof Lipka, „Kino z kompaktu”, Nowa Fantastyka nr 10/1998)