Archiwa tagu: Sleeping Dogs

Szkoła platońska

Doskonale pamiętam dzień, w którym rodzice kupili mi pierwszy komputer; była to Amiga 600 z kolorowym monitorem, za to bez twardego dysku, ze stacją dyskietek umieszczoną z boku. Ojciec, jak sądzę, żywił się nadzieją, że skłoni mnie w ten sposób do jakiejś pożytecznej aktywności i rzeczywiście, przez jakiś czas dłubałem sobie w programie graficznym. Próby te zostały zarzucone ku radości wszystkich, którzy mają zdrowe oczy. Pierwsze miesiące upłynęły jednak na graniu od rana do wieczora. Pamiętam nawet niektóre tytuły: „Cannon Fodder”, „The Lost Vikings”, a nade wszystko „Crazy Football” gdzie, prócz piłki, mogłem cisnąć ku bramce odrąbaną głowę przeciwnika. Ojcu niezbyt podobała się ta zabawa, ciągnął mnie ku książkom i filmom, tłumacząc, że z gier niczego się nie nauczę.

Znacie to, prawda? Gry niczego nie uczą.

Czytaj dalej →

Kontra

Dla odmiany – trochę o grach akcji.

Zagrałem parę godzin w „Sleeping Dogs”. To gra, której nie sposób nie życzyć powodzenia. Gdy jeszcze nazywała się „True Crime: Hong Kong”, Activision anulowało jej wydanie, mimo, że była praktycznie ukończona – nie miała bowiem szans stać się hitem na skalę Grand Theft Auto (mam ambicje, wysoko mierzę…). Prawa do tytułu przejęło Square Enix, które postanowiło wydać go pod inną nazwą, a szef amerykańskiego oddziału firmy stwierdził, że ich Activision „oszalało”, porzucając grę. Decyzja była słuszna – w Wielkiej Brytanii sprzedaż „SD” przebiła nawet zawsze sprzedającego się w milionach egzemplarzy dwuwymiarowego Mario („New Super Mario Bros. 2”). Kolejny dowód na to, że pogłoski o śmierci produkcji dla jednego gracza są mocno przesadzone.

Czytaj dalej →