Archiwa tagu: Bayonetta

Kontra

Dla odmiany – trochę o grach akcji.

Zagrałem parę godzin w „Sleeping Dogs”. To gra, której nie sposób nie życzyć powodzenia. Gdy jeszcze nazywała się „True Crime: Hong Kong”, Activision anulowało jej wydanie, mimo, że była praktycznie ukończona – nie miała bowiem szans stać się hitem na skalę Grand Theft Auto (mam ambicje, wysoko mierzę…). Prawa do tytułu przejęło Square Enix, które postanowiło wydać go pod inną nazwą, a szef amerykańskiego oddziału firmy stwierdził, że ich Activision „oszalało”, porzucając grę. Decyzja była słuszna – w Wielkiej Brytanii sprzedaż „SD” przebiła nawet zawsze sprzedającego się w milionach egzemplarzy dwuwymiarowego Mario („New Super Mario Bros. 2”). Kolejny dowód na to, że pogłoski o śmierci produkcji dla jednego gracza są mocno przesadzone.

Czytaj dalej →

Galatea i fetysze, czyli nowa ikona erotyzmu (5): Lady Greengrass

Słuchałem tej piosenki tyle razy, ale dopiero teraz uderzyło mnie – konstatacja niczym gwałtowne przebudzenie – jak bardzo jej bohaterka przypomina Bayonettę. No jasne, wszyscy wiemy, czego personifikacją jest tytułowa Lady Greengrass. Tu nie potrzeba domysłów, to jest powiedziane otwartym tekstem. Z drugiej strony twórcy „Bayonetty” – gry wybitnie psychodelicznej – zapewne przebój The Ones (1966) znali. To był przecież jeden z hymnów epoki kaskaderskich podróży poza granice powszechnie doświadczanej świadomości, a wers „Puff! The grass is tangerine” najpewniej zadecydował o nowej nazwie tej niemieckiej formacji: Tangerine Dream. Grającej już inną muzykę niż The Ones, ale nie mniej psychodeliczną w barwach i nastroju.
Czytaj dalej →

Fedrujemy: Galatea i fetysze, czyli nowa ikona erotyzmu (3)

Od Olafa: Skoro już zeszło na „Bayonettę”, a nawet Bayonettę, skorzystajmy z okazji i przypomnijmy głos Louvette. Tym cenniejsza to opinia, że nasza koleżanka przyjrzała się grze i jej protagonistce z odmiennej perspektywy. Dziś, gdy minął już ponad rok, jeszcze jaskrawiej widać, jakiego pecha miał ten tytuł do krytyki. Czy gdyby „Bayonetty” nie recenzowali w przeważającej większości mężczyźni, byłoby inaczej? No ale przecież przepiękna gra „Beyond Good & Evil”, również łatwiejsza do odczytania przez kobiety, zebrała po premierze lepsze cenzurki, a także nie wstrząsnęła rynkiem w posadach. Co zadecydowało o niedocenieniu akurat Bayonetty? Skupienie się recenzentów na rozgrywce, przez co trudno im było zauważyć mniej oczywiste treści? Potraktowanie Bayonetty li tylko jako slashera  z typową dla japońskich gier, dziwną bohaterką, na którą można co najwyżej przymknąć oko, bo o zachwyt trudno? Artykuł ukazał się w „Kulturze” z 5 lutego 2010 roku.

***

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Galatea i fetysze, czyli nowa ikona erotyzmu (2)

Przypomniany niedawno artykuł o Bayonetcie uzupełniała ramka o fetyszach w kulturze Japonii, którą pomógł mi napisać mój redakcyjny kolega Kuba Demiańczuk, znany Wam może jako ekspert od komiksów. To ledwie cztery akapity, nic wielkiego, ale chyba nie zaszkodzi przypomnieć. Związek z tematyką Jawnych Snów wątły, ale jest. Dorzuciłem jakąś myśl o Bayonetcie, która albo się nie zmieściła w głównym tekście, albo przyszła mi do głowy później – już nie pamiętam.

***

Czytaj dalej →

Fedrujemy: Galatea i fetysze, czyli nowa ikona erotyzmu (1)

Pamiętacie swoją pierwszą reakcję na wiadomość, że człowiek poślubił cyfrowego fantoma z gry wideo? Co myśleliście, czytając refleksje Jana na ten temat? A przede wszystkim – z jakiej pozycji ocenialiście tego japońskiego chłopca? Czy postrzegaliście siebie jako kogoś, kogo to zupełnie nie dotyczy? Kogoś, kto żyje po drugiej stronie rzeki i tylko z daleka, z bezgranicznym zdumieniem przygląda się egzotycznej krainie dziwactw i patologii na obcym, nigdy nie odwiedzanym brzegu?

Jesteście absolutnie pewni, że nigdy nie wykonaliście najdrobniejszego kroku w kierunku podobnego uwikłania? No nie! – rzecz jasna nie próbuję forsować tezy, że chcieliście żenić się z zero-jedynkową pacynką. Ale czy nigdy żaden z tych fantomów nie budził w Was emocji, które są zastrzeżone dla relacji z istotami realnymi?

Czytaj dalej →