Archiwum kategorii: Z tych krótkich

Avatar Days

Poniżej przypominam uroczy drobiazg sprzed lat: krótkometrażowy film paradokumentalny o irlandzkich graczach w “World of Warcraft”. Wiele lat temu pisałem o nim na łamach Polygamii, ale jakoś nigdy nie podzieliłem się nim na Jawnych Snach, a mam wrażenie że tej konkretnej publice może się on spodobać nawet bardziej.

Nie znajdziecie w nim co prawda wiele informacji o samej grze, ale za to “Avatar Days” kreśli urokliwy portret graczy poza ich wirtualnym habitatem, z drobnym twistem w postaci zastąpienia ludzi stosownymi awatarami z krainy Azeroth. Baśniowe sylwetki na tle szarej, deszczowej Irlandii i codziennych miejsc pracy (już to placu budowy, już to kolejnego równie szarego biura) jeszcze bardziej podkreślają ich status przybyszy z innego świata.

Lubię “Avatar Days” za kilka rzeczy: za to że nie traktuje swoich bohaterów jak kompletnych dziwaków, za lekko melancholijny nastrój, za ten kapitalny moment na końcu filmu, kiedy spod awatarów wyglądają faktyczni ludzie i uśmiechają się do swoich odbić w lustrze. Tak, spędzamy dużo czasu w wirtualnym świecie. Nie, to nie znaczy że jesteśmy nienormalni.

Był taki czas, że nosiłem “Avatar Days” na swoim PSP żeby okazjonalnie przypomnieć sobie, że nie tylko ja czasami czuję się w naszej rzeczywistości jak gość z drugiej strony ekranu. Potem mi przeszło. A dziś, gdy linia demarkacyjna między wirtualnym a realnym jest znacznie bardziej rozmyta niż w 2010 roku, widzę w tym filmie przede wszystkim świadectwo tego, jak bardzo ta stosunkowo niedawna przeszłość różni się od teraźniejszości w której przyszło nam żyć zaledwie parę lat później.

Nie idźcie do kina na “Ready Player One”…

…szkoda Waszego czasu i pieniędzy. Obejrzycie go kiedyś w telewizji u teściów podczas świąt albo w cinéma torrent. Zamiast tego odpalcie YouTube’a i włączcie teledysk “Art3mis & Parzival” autorstwa muzyka (muzyków?) ukrywającego (-cych?) się pod kryptonimem Gunship

Ten klip jest sto razy bardziej w klimacie “Ready Player One” (książka) niż “Ready Player One” (film). Geekowo-growe nawiązania, retro stylistyka, przyjemna opowieść, wszystko podane w pikselartowym sosie i z niezłą muzyką, która momentalnie wskoczyła na moją playlistę New Retro Wave. Poleca się. Nie uzupełniająco. Zamiast.

Galeria Snów: pierońskie pierogi!

Polski akcent w „Fire Emblem: Awakening” na Nintendo 3DS: sympatyczny najemnik Gregor nieśmiało romansuje z czarodziejką-intelektualistką Miriel. W którymś momencie Miriel niespodziewanie zaczepia Gregora, a ten zaskoczony wykrzykuje „Porridge and pierogi!”

Nie mam pojęcia skąd wzięło się takie zestawienie, zapewne chodzi o aliterację. Z związku z tym proponuję chałupnicze tłumaczenie wykrzyknika jako: „Pierońskie pierogi!” 

Karmazynowy Dwór przybył do Najmroczniejszego Lochu

Chciałem tylko dać znać szanownym czytelnikom Jawnych Snów – a pisząc to czuję się trochę jak sztucznie uśmiechnięty i przesadnie ożywiony prezenter na scenie przed opustoszałą widownią – że właśnie ukazał się dodatek Crimson Court do gry Darkest Dungeon, jeden z pięciu oczekiwanych przeze mnie w tym roku tytułów.

Czytaj dalej →

Prywata: Kompendium Neo+Retro

Dziś pozwolę sobie na odrobinę prywaty. Otóż na Polak Potrafi wystartowała taka oto zbiórka, żeby wydać parę fajnych tekstów o grach na martwych drzewach, czyli w postaci książki. Tak jak to drzewiej bywało, doroczne kompendium podsumowujące minione dwanaście miesięcy w świecie elektronicznej rozrywki. Do tego szczypta publicystyki, trochę rysunków (będą Adler i Piątkowski!) i parę artykułów pobocznych o tym i owym. Za całość odpowiada Paweł Kazimierczak, czyli człowiek od dokumentu „Thank You For Playing” o starych magazynach growych. Czytaj dalej →

Kolekcja gier z Triennale

Wyobraźcie sobie, że nasi ulubieni i po wielokroć opisywani autorzy, tacy jak Auriea Harvey i Michaël Samyn z Tale of Tales czy Jake Elliott i Tamas Kemenczy z Cardboard Computer, zrobili nowe gry. A do tego jeszcze nieco mniej znani, jak Pol Clarissou czy Mario von Rickenbach, Christian Etter i Katie Rose Pipkin. I cały ten pakiet jest dostępny za darmo na AppStore i w Google Play. Byłoby fajnie?

TRIENNALE+GAME+COLLECTION

Czytaj dalej →

Powrót “Obra Dinna”

Lucas Pope, autor znakomitego i po wielokroć nagrodzonego “Papers, Please” (pierwsza wzmianka na Jawnych tutaj, moja recenzja tutaj), pracuje nad kolejnym tytułem. Rzecz jest zupełnie inna niż pierwsza gra Pope’a, ale już na tym wczesnym etapie zapowiada się intrygująco, dlatego też pozwalam sobie zwrócić na nią Waszą uwagę.

obradinntytulow

Czytaj dalej →