Byłem na pokazie produkowanego przez CI Games FPS-a „Enemy Front”, w dużej mierze poświęconego powstaniu warszawskiemu. Polscy twórcy gier już raz na tym froncie polegli. „Uprising 44”, popełniony przez DMD Enterprise LTD, w zgodnej opinii był katastrofą. Na długo przed premierą zastanawialiśmy się, jak autorzy – zapewne świadomi, że są w sytuacji saperów na polu minowym – uchwycą tak trudny temat, wciąż wzbudzający emocje i spory. Niepotrzebnie, dyskusje nie miały szansy sięgnąć pułapu podobnych subtelności. Trudno rozważać słuszność decyzji kreatywnych, filtrujących obraz zdarzeń w duchu takiej czy innej wizji, gdy gra rozpada się w rękach na poziomie absolutnie podstawowym.
Archiwa tagu: Uprising ’44
9 komentarzy
Zachwyty: dosyć długi fragment
Bardzo lubię „Final Fantasy VII”. Nie za to, że postaci mają duże oczy. Nie za to, że muzyczka tam całkiem ładna. Nie za to, że na każdym kroku wyciska łzy. Nie za to, że Cloud ma taką piękną fryzurę. Nie za to, że to gra „filmową” jak żadna inna w tamtym czasie. Nie za to, że zaskakuje zwrotami akcji. „Final Fantasy VII” lubię przede wszystkim za odwagę w eksperymentowaniu z materią gry. Bo FF7 to w wielu dziełko często zahaczające o czystą awangardę.