Archiwa tagu: Atari

Commodore 64, czyli jak przestałem grać w The Last of Us i pokochałem głowicę

pixel_heaven_2013

Pixel Heaven, foto: Niezgrani.pl

Każdy mężczyzna musi się przygotować, że kiedyś nadejdzie kryzys wieku średniego. Ma on najróżniejsze oblicza. Jedni kupują motocykl, drudzy robią tatuaż skorpiona na plecach, a jeszcze inni rozwodzą się i porzucają dzieci, aby zacząć spotykać się z osiemnastolatkami. U mnie wyglądało to jeszcze inaczej.

Czytaj dalej →

Ridiculous Reality

Rys. Adam "Ooz" Powroźnik

Rys. Adam „Ooz” Powroźnik

Budzisz się na zimnej posadzce, w obcym ci miejscu, z potężną dziurą w pamięci i tylko jedną myślą: jak się stąd wydostać? Musisz nieźle pokombinować, żeby wyrwać się z absurdalnej rzeczywistości, w której się znalazłeś. Jedno jest pewne – wiele jeszcze zobaczysz na swej drodze…

„Ridiculous Reality”, inspirowana flashową grą „Continuity”, zdobyła pierwsze miejsce w tegorocznej [uff, zdążyłem z tym wywiadem w 2012! – RK] edycji konkursu organizowanego przez ABBUC, niemiecki klub miłośników ośmiobitowego Atari. Właśnie ukazała się ostateczna wersja gry „RR” i z tej okazji postanowiłem zadać kilka pytań głównemu grafikowi projektu, Adamowi Wachowskiemu, który jest zresztą jednym ze stałych czytelników Jawnych Snów.

***

Czytaj dalej →

Oczy szeroko otwarte

Spirit Bay, Massachusetts, nieopodal Arkham. Zmarł Zachary Graves, który raczej nie wygrałby plebiscytu na najpopularniejszego mieszkańca miasta. Wręcz przeciwnie – nikt staruszka nie odwiedzał, nikt nie przynosił zakupów, a wśród sąsiadów krążyły złowrogie plotki o tajemniczych dźwiękach jakoby dochodzących z domu zmarłego. Tak już bywa w małych miejscowościach.

Być może z powodu tych pogłosek po śmierci jedynego lokatora dom zamknięto na głucho i nikt się tam nie zbliżał, zwłaszcza nocą. Mimo zaskakująco niskiej ceny w lokalnym biurze nieruchomości nie pojawiły się również żadne oferty kupna tej atrakcyjnej działki ze stylową rezydencją („dom do odświeżenia, drobnych prac konserwatorskich i naprawy instalacji elektrycznej” – napisano w katalogu).

Czytaj dalej →