Laur pokoju w dziobie niesie
Czy doniesie? Nie doniesie
Bo zastrzelił go pan w dresie.
Autor nieznany (i poszukiwany)
Wedle powszechnej opinii Dania nie jest potęgą militarną. Nie zawsze tak było. Mało tego, w przeszłości walczyliśmy ramię w ramię z naszymi północnymi sąsiadami. Wielki pamiętnikarz Jan Chryzostom Pasek wybrał się nawet do Danii z wojskiem i uczestniczył w kampanii szwedzkiej. Z rozczuleniem wspomina nieszczęsnych żołnierzy Karola Gustawa próbujących ujść z wieży, którą sam podpalił. „A w morze jako żaby wpadali”, pisze uszczęśliwiony. Po odniesionym zwycięstwie wojsko polskie ustawiło ołtarz polowy, kapelan już zabierał się za odprawianie nabożeństwa dziękczynnego, gdy okazało się, że brakuje ministrantów. Wielki pamiętnikarz Jan Chryzostom Pasek okazał się chętny do tego zadania, lecz ujawnił się kłopot. Otóż wielki pamiętnikarz Jan Chryzostom Pasek był cały w jusze pomordowanych przeciwników. Czy godzi się służyć do mszy w takim stroju?; pytano. Rzecz rozstrzygnął ksiądz, tymi oto słowy: „Nie wadzi to nic, nie brzydzi się Bóg krwią rozlaną dla Imienia Swego”.