Łódzka inicjatywa Grakademia – jak stwierdza tytuł – ma się świetnie i rozkręca się coraz lepiej. Już dzisiaj, jeśli kto z Łodzi i ma wolny wieczór, można się wybrać na kolejne spotkanie z serii Grakademik do klubokawiarni La Pies. Organizatorzy zapraszają:
Archiwum autora: Menazeria
GRAkademia gra dalej
Parę razy pisaliśmy już o łódzkiej GRAkademii – cyklu imprez i spotkań związanych z grami, który coraz bardziej się rozrasta. Najnowszym dzieckiem tej inicjatywy jest cykl zatytułowany „Niszówka”. Oto, co na jego temat mówią sami organizatorzy:
Naszym celem jest zebranie grupy pasjonatów, którzy raz w miesiącu będą zbierać się w Piwotece Narodowej (ul. 6 sierpnia 1/3, Łódź) i dyskutować o tytułach niszowych, starszych i nieco zapomnianych, niezależnych lub artystycznych, o których warto mówić i które warto promować.
Występy gościnne: Czy rodziny są zagrożeniem dla gier? (2)
Dzisiaj – druga część tekstu Pawła Grabarczyka na temat tego, jak rozrywka rodzinna zmienia rynek gier wideo i jak rynek gier wideo zmienia rozrywkę rodzinną. Część pierwsza – tutaj.
* * *
Występy gościnne: Czy rodziny są zagrożeniem dla gier? (1)
Jakiś czas temu zapraszaliśmy na łódzką GRAkademię, imprezę w połowie poświęconą graniu, a w połowie rozmowom o graniu. Tematem wiodącym było hasło grania rodzinnego. Referaty i rozmowy okazały się na tyle ciekawe, że postanowiliśmy uwiecznić je – choćby częściowo – na Jawnych Snach. Na pierwszy ogień idzie tekst Pawła Grabarczyka, któremu po powrocie z siedziby Katedry Filozofii Analitycznej Uniwersytetu Łódzkiego (gdzie walczy o lepsze jutro filozofii języka i filozofii umysłu) zdarza się, a jakże, pograć, a potem o graniu pomyśleć. Na spotkaniu GRAkademii mówił o zjawisku zwykle na Jawnych pomijanym – grach casualowych. Pierwsza część tego, co powiedział – poniżej.
* * *
Menażeria się powiększa! :) (15)
To czysta przyjemność, za każdym razem łagodna fala endorfin – zapowiedzieć nową autorkę/nowego autora Jawnych Snów. Dziś za nasz dobry nastrój odpowiada Tomek Gop. Cóż można rzec? Znacie go chyba wszyscy. Na żołdzie CD Projektu RED współtwórca bardzo udanych „Wiedźminów”, obecnie pod flagą City Interactive pracuje nad nową grą, w kooperacji z niemieckim studiem Deck 13. Mocno trzymamy kciuki, aby znów się udało.
Menażeria się powiększa! :) (14)
Miło nam zakomunikować, że do zespołu Jawnych Snów dołączył Michał Gancarski. To naturalny proces asymilacji, ladies & gentelmen. Znacie Michała dobrze jako autora licznych komentarzy – zabierał głos w chyba każdej ważniejszej dyskusji – teraz czas na formy bardziej rozbudowane :).
Michał pragnie być postrzegany jako zdeklarowany gracz. Jego romans z tym medium trwa już od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od Atari i Commodore’a należących do członków rodziny oraz od pożyczonych SNES-ów, nigdy nie miał własnego ośmiobitowca ani Amigi. Jego pierwszym sprzętem był pecet. Gdy znajomi cieszyli się kolorową grafiką na swoich Amigach 500 i 1200, Michał musiał grać w „Test Drive” na dwukolorowym Herculesie (bez odcieni szarości, tylko włącz/wyłącz piksel!). Od tego czasu jest nieprzerwanie pecetowcem i wielkim fanem tej platformy, przy wszystkich jej wadach. Co nie oznacza, że nie lubi konsol. Jak deklaruje, święte wojny są mu obce – uwielbia usiąść u kumpla przy PlayStation i potańczyć przed Xboksem.
Teksty konkursowe: Mały świat, wielu ninja & Niedzielni gracze
Jawnosnowy konkurs dawno już przeminął, ale dzisiaj proponujemy Wam jeszcze jedno spotkanie z jego uczestnikami. Dawid Walerych zapamiętał z konkursowych zmagań dwa teksty młodej autorki o pseudonimie Zmora i poprosił o ich umieszczenie na JS. Dzisiaj – dwa nadesłane na konkurs teksty Zmory, a w najbliższym czasie – przemyślenia, do których skłoniły Dawida. Miłej lektury!
Tekst konkursowy: Grafomania (nie tak) starego gracza: O miłości do „OutRuna”
Chodzi za Wami muzyka z gier? Pewnie tak. Przywołuje emocje, które znów chcielibyśmy przeżyć. Zapętla się w głowie dlatego, że jest piękna, pobudzająca lub z zupełnie niepojętego dla nas powodu. Zdarzają się gry, które pamiętamy głównie z powodu muzyki. Albo za to, że idealnie współgrała z obrazem.
Prezentowany dziś tekst – pokłosie konkursu Jawnych Snów – mówi właśnie o tym, jak te dźwięki, nierzadko traktowane jako zaledwie rama do obrazu, bywają dla nas ważne.
***
Tekst konkursowy: Gry wideo i medialna anarchia codzienności
Pora na kolejny tekst konkursowy – tym razem nieco teoretyczny. Teoria symulakrów Jeana Baudrillarda to zdaniem wielu jedna z najlepszych diagnoz tego, co się dzieje w dzisiejszej kulturze. Autor dzisiejszego JawnoSnowego tekstu, Juliusz Konczalski (znany może niektórym jako autor „Polskiej Kroniki Gier”), pokazuje, że niedoceniane przez wielu gry wideo są dzisiaj być może jedną z najlepszych ilustracji tego, co chciał powiedzieć Baudrillard. Miłej lektury!
—-
Tekst konkursowy: Nie zapominaj o mojej ukochanej
Od czasu konkursu część Menażerii JawnoSnowej zaczęła grać w pewną grę. Od pewnego czasu chodzą o niej plotki. Podobno spełnia marzenia – przede wszystkim te dotyczące JRPGów. Podobno jest niebezpieczna. Podobno wsysa ludzi żywcem i nie wypuszcza ze środka. Podobno do niedawna grasowała tylko w Japonii, a teraz grasuje na PSX-ie dzięki patchowi z tłumaczeniem i na PSP dzięki Playstation Network. Nazywa się „Persona 2. Innocent Sin”. Menażeria została w całą sprawę wciągnięta dzięki tekstowi Aleksandra Borszowskiego, który zdobył drugie miejsce w naszym konkursie. Panie, Panowie, miłej lektury!
———————