Archiwa tagu: Bartłomiej Nagórski

Ogłoszenia drobne: drugi „LAG”

Nazwa magazynu „LAG” okazała się być proroczą. Pierwszy numer, który życzliwie zapowiedział Olaf, ukazał się z rocznym poślizgiem. Drugi – już tylko z półrocznym. Docelowo miał to być dwumiesięcznik, bardziej realistycznie – kwartalnik, koniec końców będzie chyba trzeba za wydawcą używać określenia nieregularnik.

LAG02Jak będzie, pokaże przyszłość. Na dzień dzisiejszy wszelakoż dobrą wiadomością jest to, że na przekór przeciwnościom, oporowi materii, a także sytuacji na rynku prasy papierowej, drugi numer „LAG-a” właśnie pojawił się w sprzedaży. Większy niż poprzednio (100 stron!) i po brzegi wypełniony okołogrową publicystyką. Wśród autorów rozpoznacie niejedno nazwisko znane Wam z Jawnych Snów: Pawła Schreibera, Aleksandra Borszowskiego, Michała Ochnika, Bartłomieja Kluskę, Piotra Sterczewskiego czy niżej podpisanego. Do tego na łamach „LAG-a” pojawiają się też teksty osób o których wspominaliśmy na Jawnych, jak choćby Marceli Szpak czy Sonia Fizek. Poza tym przeczytacie tam również paru innych autorów, tak, że każdy powienien móc znaleźć coś ciekawego dla siebie.

Czytaj dalej →

Ale numery

Lag_okladkaPrasa dogorywa. Ta bardziej ambitna w każdym razie, bo tabloidy wciąż trzymają się nieźle. Jest nawet gorzej niż to widać z zewnątrz – także owe mocne zdawałoby się tytuły jadą na oparach. Myślicie, że taka na przykład „Polityka” nie nabiera wody mimo sztormów? Że nic się jej nie ima, bo trzyma sznyt? Że jakościowe dziennikarstwo zawsze znajdzie odbiorcę? O, szczęśliwe w swej ufnej niewiedzy lemingi i dziobaki! Nawet nie podejrzewacie, ilu naczelnych robi pewną minę do złych kart. Policzcie uważnie strony z reklamami, tekstami sponsorowanymi, „wspólnymi akcjami społecznymi”, zobaczcie, jak niewiele miejsca zostaje na materiały redakcyjne, po czym przytomnie zauważcie, że kiedyś tych śmieci nie było tak wiele. Na naszych oczach opiniotwórcza prasa podcina sobie gardło, ograniczając materiały własne, bo żeby wyjść na swoje, musi dziś sprzedać więcej reklam niż wczoraj. Albowiem dramatycznie potaniały. Nieoficjalnie, w cennikach tego nie zauważycie; w rzeczywistości jednak rabaty sięgają już, bywa, dziewięćdziesięciu procent. Budżet reklamowy kurczy się i odpływa, trzeba machać mu przed nosem większą marchewką. To ma krótkie nogi, czytelnik oczekuje od pism markowych nie tsunami reklam przecież, zaraz zatem ta prowizorka rozsypie się jak domek z kart. Jeśli myślicie, że rok 2012 był dla prasy zły, poczekajcie na 2013. Majowie kropnęli się o rok. Przynajmniej w kategorii żurnalistyki.

Czytaj dalej →

Menażeria się powiększa! :) (16)

To właściwie żadna niespodzianka, ale miło jest wystosować w końcu oficjalny komunikat. Od kiedy Bartek Nagórski skutecznie odegrał rolę swatki, jest jasne, że Michał Ochnik wesprze Jawne Sny ciałem, mową i duchem – już nie jako gość, ale pełnoprawny autor Menażerii. Michała właściwie zdążyliście poznać, cóż tu zatem rzec. Darujmy sobie kwieciste przymiotniki, pozostańmy przy suchych faktach.

Czytaj dalej →

Menażeria się powiększa! :) (8)

To miły rytuał. Znów mam przyjemność zaanonsować nowego autora Jawnych Snów. Bartłomiej Nagórski pisywał już w wielu miejscach: m.in. w „CD-Action” i „Co jest grane” (dodatek do „Gazety Wyborczej”), w serwisach Esensja, Gamezilla i Polygamia. Jeden z jego tekstów nie tak dawno – nie wiedząc jeszcze, że się zaprzyjaźnimy – rekomendowaliśmy w ramach przeglądu tygodnia.

Wyróżnikiem Bartłomieja wydaje się sympatyczne skrzywienie w stronę kultury Japonii. Nasz nowy kolega zawitał tam po raz pierwszy w roku 2005 jako pracownik laboratorium badawczego. Do dziś gościł w Kraju Kwitnącej Wiśni już trzykrotnie. To zasadniczo typ globtrotera: mieszkał i pracował m.in. także w Stanach Zjednoczonych, Francji i Hiszpanii.
Czytaj dalej →

Konkurs: Wielki finał!

Poetki i poeci! Miłośniczki poezji i miłośnicy poezji! Dziś prezentujemy Wam dzieła nadesłane przez kwiat społeczności Jawnych Snów – wybrańców muz pobłogosławionych talentem do składania słów w lotne frazy i hojnością, by rozsypywać te perły przed tymi, którzy owe skarby docenić potrafią. Czyli przed nami.

Szczerze mówiąc, ogłaszając konkurs na wiersze nawiązujące tematyką do gier wideo, nie mieliśmy pewności, czy ktokolwiek podniesie rękawicę. To w końcu wymaga nie byle jakich predyspozycji i, co nie mniej istotne, nie byle jakiej cywilnej odwagi. Próżne były nasze lęki. Dostaliśmy pięć zgłoszeń – i postanowiliśmy rozszerzyć pulę nagród o dwie, by nikt nie odszedł z pustymi rękami. Pierwsze trzy fanty pokazywaliśmy tu, tu i tu. Trofea nadprogramowe dostaliśmy od polskiego oddziału Ubisoftu, którego aktyw egzekutywy, jak się okazało, czytuje Jawne Sny i sprzyja poetom. Dziękujemy za wsparcie!

Czytaj dalej →

Skanujemy: subiektywny przegląd tygodnia

Pora na kolejny przegląd wydarzeń tygodnia – niekoniecznie najważniejszych. Na śledzenie rzeczy ważnych niestety nie miałem czasu – to był tydzień bardzo pracowity, a poza tym kiedy się śpi po 3-4 godziny na dobę, hierarchie wartości często się wywracają do góry nogami, rzeczy ważne przestają człowieka obchodzić, a arcyważne stają się rzeczy nieważne. Tło wychodzi na pierwszy plan. Dziś więc – właśnie o tym. Burzeniu hierarchii, odwracaniu kota ogonem, zaglądaniu w tło z pominięciem pierwszego planu.

Czytaj dalej →