30 lipca 1999 roku – na ekranach kin debiutuje paradokumentalny horror The Blair Witch Project. Nowatorska konwencja produkcji ożywiła mocno skostniały gatunek filmów grozy, pokazując, jak za pomocą subtelnych środków przekazu stworzyć oszałamiający klimat i wyprodukować film, który na stałe zapisze się w historii kinematografii, niejako tworząc nowy podgatunek horroru nazywany „found footage”. The Blair Witch Project zainspirował nie tylko twórców komercyjnych serii filmów grozy pokroju [REC] czy Paranormal Activity, ale także – przede wszystkim – rzesze mniej lub bardziej utalentowanych amatorów, którzy uświadomili sobie, jak niewiele w sumie potrzeba, by nakręcić prawdziwie przerażający horror – ciekawy pomysł, niekoniecznie profesjonalna kamera video, nieco samozaparcia. Amatorskie „found footage” inspirowane filmem o wiedźmie z Blair można już liczyć w setkach, zaś niektóre spośród nich to prawdziwe perełki.
Archiwa tagu: jetLAG
Witajcie w Greenvale
Deadly Premonition pojawiło się na półkach sklepowych w Ameryce niepostrzeżenie, a cena w wysokości dwudziestu dolarów sugerowała, że nie warto pokładać w nim szczególnie wielkich nadziei. Gwoździem do trumny wydawała się pierwsza recenzja gry, którą opublikował serwis IGN. Rozpoczynała się słowami „Deadly Premonition to definicja system sellera. Kiedy w nią zagrasz, będziesz chciał sprzedać konsolę”, a zakończyła oceną 2/10. Wielu położyło wtedy na produkcji Access Games kreskę, ale z odsieczą ruszył Jim Sterling z portalu Destructoid, zaskakując wszystkich zwieńczonym perfekcyjną notą peanem na cześć gry. „Nic nie mogło nas na to przygotować”, stwierdził Sterling. „Szczerze mówiąc, nigdy nie spotkałem się z niczym podobnym”.
H. P. Lovecraft – praprzodek horroru w grach
“Najstarszym i najsilniejszym uczuciem rodzaju ludzkiego jest strach, zaś najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.”
H. P. Lovecraft
Twórczość Howarda Phillipsa Lovecrafta wywarła olbrzymi wpływ na kształt współczesnej literatury fantastycznej, a zwłaszcza nowożytnego horroru. Jednak równie mocno wpłynęła na medium, które za czasów tego ekscentrycznego pisarza w ogóle nie istniało: gry wideo.
Występy gościnne: Odzyskać horror
W dzisiejszej odsłonie JawnoSnowych występów gościnnych tekst Piotra Spychały na temat serii, której nie znać nie wypada. Mowa będzie o „Thiefach” – i o tym, na ile mogą okazać się pomocne w przywróceniu świetności gatunkowi survival horror, któremu zdarza się miewać problemy z tożsamością. Miłej lektury!
Występy gościnne: Strach ma wielkie uszy
Dzisiaj w ramach występów gościnnych na Jawnych Snach pojawia się pierwszy (i mamy nadzieję, że nie ostatni) tekst przygotowany przez Sonię Fizek, badaczkę gier obecnie pracującą w Gamification Lab na Uniwersytecie Leuphana w Luneburgu, a swego czasu związaną choćby z Technopolis czy festiwalem Filmteractive. Tekst o kwestii bardzo ciekawej i rzadko w pisaniu o grach obecnej – czyli grach audio. Mowa jest przede wszystkim o najbardziej widowiskowej (słuchowiskowej?) polskiej produkcji z tej kategorii – „1812: Serce Zimy”. Jej rozmach jest zresztą czymś wyjątkowym nie tylko w skali polskich audiogier. W obsadzie m. in. Piotr Fronczewski, Jacek Kopczyński, Jarosław Boberek i Jacek Rozenek; do tego świetna muzyka skomponowana specjalnie na potrzeby gry. Wstyd nie zagrać – tym bardziej, że gra dostępna jest za darmo na kilka różnych platform sprzętowych. W drugiej części tekstu – wywiad z jej głównym projektantem, Jarosławem Beksą. Miłej lektury!