Archiwa tagu: Bajtek

Jesteś w labiryncie HEXAN

Od Olafa: Jeśli, odpukać, wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w przyszłym tygodniu opuści drukarnię nowa książka Bartłomieja Kluski „Bajty polskie”, sygnowana także przez Mariusza Rozwadowskiego. Autor „Dawno temu w grach” i – jak wiecie – reprezentant frakcji historyków w menażerii Jawnych Snów, specjalnie dla Was przygotował krótki tekst oparty na materiałach zebranych w tym opracowaniu. Jak mawiają w mediach traktujących o grach: exclusive! :)

Serdecznie dziękujemy Ci, Bartku, za ten upominek i gratulujemy kolejnego osiągnięcia w dokumentowaniu historii gier!

***

Czytaj dalej →

RE: „Syndrom oblężonej twierdzy graczy”

Guns N' Roses. T-800 roses

Na łamach Polygamii ukazał się artykuł Piotra Gnypa „Syndrom oblężonej twierdzy graczy”. Warto (było) przeczytać ów tekst, bo nie często zdarza się sytuacja, gdy dziennikarz (ba! redaktor naczelny!) piszący o grach wideo zadaje następujące pytania:

Czy [gry] są zupełnie bez winy? Czy rzeczywiście możemy całkowicie wykluczyć negatywny wpływ gier na naszą psychikę? Czy gracze nie mają przypadkiem symptomu oblężonej twierdzy?

Czytaj dalej →

Skanujemy: subiektywny przegląd tygodnia

Cały świat czeka na „Wiedźmina 2”. Polowanie na każdą informację od tych, co już grali, obgryzanie paznokci do krwi, nerwowe przeglądanie pierwszych recenzji. W końcu sukces tej gry to kwestia naszej narodowej dumy. Musimy zachować palmę pierwszeństwa wśród CRPGów. Biały Wilk nie może sobie pozwolić na blamaż. I przez najbliższy tydzień jego pojawienie się będzie pewnie skutecznie przesłaniać wszelkie inne informacje z growego poletka. Co nie zmienia faktu, że na poletku cały czas coś się dzieje, o czym spróbujemy właśnie poinformować.
Czytaj dalej →

Galeria Snów/Gra przestrzenią (3): palcem po mapie

 

Ten wpis to w sumie rozwinięcie krótkiej wymiany zdań pod pierwszym tekstem z serii „Gra przestrzenią”, w której Louvette zwróciła uwagę na to, jak ważną rzeczą jest w myśleniu o grach wideo geografia. Gdzieś w tle wszystkiego, co na ten temat piszę, jest wzajemna relacja (konflikt? współpraca? zmieniające się proporcje?) pomiędzy opowiadaniem historii a budowaniem miejsc. Są gry, w których przechodzimy przez fabułę, a są też takie, w których przechodzimy po prostu przez miejsca. Przy pisaniu odpowiedzi na komentarz Louvette najpierw pomyślałem o tym, że problem geografii stał się w grach naprawdę ważny wraz z rozwojem grafiki 3d, która pozwala zajrzeć w każdy kąt przygotowanego przez twórców świata. Ale potem przypomniały mi się czasy dużo wcześniejsze, kiedy to opowiadanie konkretnych historii było w grach trochę abstrakcją, a tym, co się najbardziej liczyło, była MAPA.

Czytaj dalej →