Archiwa tagu: Tactics Ogre

Podsumowanie 2013

Na Jawnych Snach w ostatnich latach powstała nowa świecka tradycja robienia podsumowania roku. Paweł Schreiber dostarcza celne obserwacje trendów w świecie gier, ja zaś quasi-blogaskowe wstawki o tym, w co grałem i co mi się spodobało lub nie spodobało. Uprzedzam z góry, żeby uniknąć kwaśnych komentarzy, bo ktoś spodziewał się czegoś innego: jeśli chcecie treściwą listę best of, zapraszam do Pawła, tu jest mój kawałek podłogi. Tekst może być długi, a ponadto zawierać śladowe ilości kotów, dramy i rzewnego pitolenia. Innymi słowy, zostaliście ostrzeżeni.

Parafrazując Sapkowskiego, wbrew przepowiedniom Majów świat nie skończył się w 2012. Ale i tak było ciekawie.

Czytaj dalej →

Krótki wpis o zabijaniu

Tactics_Ogre_Let_Us_Cling_Together_Judgement1. Na monochromatycznym ekranie laptopa zaznaczam cele dla moździerza. Z lotu ptaka żołnierze wyglądają jak grudki pikseli, wozy bojowe to tylko ruchome prostokąty. Nie ma w tym nic z grozy wojny, dystans do zdarzeń tłumi emocje, rutynowo przesuwam celownik – to takie abstrakcyjne, nierealne niczym gra wideo. Ale potem muszę zejść tam w dół, do umierających w mękach ludzi spalonych przeze mnie białym fosforem – w tym przypadkowych ofiar, kobiet i dzieci – i nie ma szans, by odwrócić głowę. „Spec Ops: The Line”, historia wojenna o antywojennym przesłaniu, brutalnie obnaża fałsz popularnej w grach wideo figury niezłomnego frontowego bohatera-wyzwoliciela, który na bagnetach przynosi pokój.

2. (…) ale scenariusz nie nadąża za ambicjami, by „Spec Ops: The Line” było „Czasem apokalipsy” świata gier.

Czytaj dalej →

Stary rok

A wiec 2011 to już stary rok. Dziesięć lat po pierwszej „Odysei kosmicznej” Arthura C. Clarke’a, rok po drugiej, osiem lat przed „Blade Runnerem”, w samym sercu przyszłości, którą wyobrażał sobie dwudziesty wiek. Kolejny rok grania. Kiedy próbuję go jakoś w myślach podsumować, dochodzę do wniosku, że był rokiem nie iskry Bożej, tylko solidnego rzemiosła, nie przełomów, tylko bardzo dobrych kontynuacji. Też dobrze. Oto moje (nieco wybrakowane i subiektywne) podsumowanie minionego roku.

Czytaj dalej →

Gry jak dobre wino

Do niedawna odpowiedź na pytanie o najlepszą strategię na PSP była jasna. „Final Fantasy Tactics: War of the Lions”. O tytuł ubiegać się mogło jeszcze kilkoro kandydatów – przede wszystkim seria „Disgaea” oraz „Jeanne D’Arc”. To, co może się tu wydawać troszkę paradoksalne, to fakt, że „FFT” to nowa, tylko troszkę zmieniona wersja gry na PSX z roku 1997. Żeby było jeszcze weselej, obie części serii „Disgaea” dostępne na PSP są reedycjami gier z PS2 z lat 2003 i 2006. A na początku roku 2011 zrobiło się jeszcze dziwniej – „FFT”, pradziadek wszystkich JSRPGów bez żadnego szemrania oddał swój tron grze, która jest ich praprapradziadkiem: „Tactics Ogre: Let Us Cling Together”. Data premiery oryginału: rok 1995. „Jeśli tytuł sprzed kilkunastu lat potrafi zawstydzić współczesne produkcje, coś jest chyba nie tak” – pisze na forum Jawnych Snów SumioMondo.

Czytaj dalej →